FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

NURAS.INFO - List otwarty oraz żądanie sprostowania i przeprosin

Maciej Jurek - 11-11-2013, 14:27
Temat postu: List otwarty oraz żądanie sprostowania i przeprosin
List otwarty do redaktora naczelnego Nuras.info Dariusza Smosarskiego oraz Wydawcy:
Przedsiębiorstwa Wielobranżowego CEZALEX


Na podstawie ustawy z dnia 26 stycznia 1984r. Prawo Prasowe rozdział 5 art. 31a,
kieruję do Państwa, jako do osób odpowiedzialnych za treść artykułu
zamieszczonego w magazynie Nuras.info nr 11(47), żądanie umieszczenia sprostowania w formie niniejszego listu oraz przeprosin w czasie określonym w art.32 w/w Ustawy


Na stronie 28 magazynu Nuras.info nr 11(47) widnieje artykuł pod tytułem „Cudza Śmierć” autorstwa p. Tomasza Strugalskiego.

Żenujące wnioski autora artykułu, mające w jego zamierzeniu mieć charakter eksperckiej analizy wypadku nurkowego, są w gruncie rzeczy zwykłym oszczerstwem i pomówieniem. Są skrajnie nieprofesjonalne i oparte na wyjątkowo nierzetelnych informacjach. Autor opiera swoje rozważania wyłącznie na podstawie wybranych cytatów z jednej z lokalnych bydgoskich gazet; w dodatku gazety o niskiej wiarygodności.
Autor kompletnie zignorował:
-fakty i ustalenia zgromadzone w aktach dochodzeniowych Prokuratury Rejonowej w Szubinie (w tym zeznania świadków).
-opinie dwóch biegłych sądowych z zakresu nurkowania badających to zdarzenie.

Prawdziwym powodem wypadku, ustalonym w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę, było utonięcie będące następstwem nurkowania pod wpływem alkoholu. Oprócz tego informuję, iż nigdy nie byłem osobą organizującą opisywane nurkowanie. Ś.p. Kinga nie była w trakcie żadnego kursu nurkowego. Wcześniej tego dnia prowdziłem nurkowanie z trzema kursantami, a w momencie wypadku nurkowałem na rebreatherze w innej części akwenu z Tomaszem Żabierkiem. Nigdy nie byłem w tej sprawie osobą podejrzaną a jedynie świadkiem. Prokuratura, w toku śledztwa, nie postawiła nikomu żadnych zarzutów.

Jeśli p.Strugalski chce uchodzić za autorytet, na jaki próbuje się kreować, to powinien włożyć choć odrobinę wysiłku w dotarcie do faktów. W związku z tym, zastanawiam się czy „analizy” w książkach autorstwa p.Strugalskiego pt.: „Wszyscy Muszą Wrócić...” oraz „Analizy Wypadków Nurkowych” są przeprowadzone w taki sam „rzetelny i profesjonalny” sposób?

W związku z powyższym żądam umieszczenia tego listu jako sprostowania w najbliższym wydaniu Nuras.info w czasie określonym w art.32 Prawa Prasowego oraz przeprosin.


Maciej Jurek

wiesiek01 - 11-11-2013, 14:31

Jeśli to ma być sprostowanie to przeredaguj list. Na razie to on niczego nie prostuje .
FABER - 11-11-2013, 14:38

Maciej w pelni sie z Toba zgadzam,czytajac nurasa robilem co raz wieksze oczy i nie jest to ani uczciwe ani fair ze str autora. :rozpacz:
Teo - 12-11-2013, 09:58

Od dawna się zastanawiam, dlaczego przy wynurzeniach Strugalskiego w Nuras.info nie są publikowane zastrzeżenia, że "tekst odzwierciedla wyłącznie poglądy autora". Brak takiej uwagi niejako legitymizuje (dość wątpliwy) przekaz.
Trajter - 12-11-2013, 11:01

Teo napisał/a:
"tekst odzwierciedla wyłącznie poglądy autora".


Kiedy ja w poniższym wątku:
http://forum-nuras.com/viewtopic.php?t=34674

napisałem coś podobnego, odnosząc sie do spraw bardzo merytorycznych, natychmiast się znaleźli obrońcy uciśnionego.

Marras - 12-11-2013, 11:45

Przeczytałem artykuł w Nurasie i przyznam że jestem w szoku jak właściciele/redaktorzy pisma mogli dopuścić do takiej manipulacji.
Pan Strugalski (za przyzwoleniem redakcji)i przez cztery strony opluwa i obrzuca błotem bogu ducha winnego instruktora, i ciagnie swoje obłąkane umoralniające wywody by na końcu artykułu umieścić reklamę swojej bazy i książki.

Nie znam p.Jurka, nigdy nie byłem w Piechcinie ale jak dla mnie to chora sytuacja. Żadne fakty przytoczone w tym artykule nie wskazują na jego winę (winnym zrobił go jedynie pan Strugalski okraszając wszystko swoją pseudo-umoralniającą gadką).

Na miejscu pomówionego nie bawiłbym się w sprostowania tylko wytoczył autorowi proces o zniesławienie, bo to co napisał pan Strugalski podpada pod Art 212 par2 Kodeksu Karnego.
Jak dostanie rok w zawiasach i ze 30-50 tys odszkodowania do zapłacenia to następnym razem dwa razy pomyśli zanim na kogoś napluje.


I jeszcze jeden rodzynek:
**...Tekst zawiera fragmenty najnowszej, bestsellerowej już, książki Tomasza Strugalskiego "Wszyscy muszą wrócić – filozofia nurkowania”....**
Ciekawe wg. kogo to "już bestseller"? Pewnie według samego autora, bo jak czytam te wywody to widzę teraz, że on jest najzajefajniejszy i najmądrzejszy przecież :)
Więc nic dziwnego, że w swoim mniemaniu płodzi same bestsellery...

Scaner - 12-11-2013, 12:18

O bestselerach TS pisali już Ci co nurkują w wodzie I na temat "bestselera" nitroxowego też co nie co można przeczytać na tej samej stronie
Szyderca - 12-11-2013, 14:30

Scaner napisał/a:
O bestselerach TS pisali już Ci co nurkują w wodzie I na temat "bestselera" nitroxowego też co nie co można przeczytać na tej samej stronie



Mr. Hiperbaric to król BESTSELERÓW - polecam Filozofie Nurkowania :hihi-: :zdz: :hihi-: :bee;

Scaner - 12-11-2013, 15:41

Szyderca napisał/a:
polecam Filozofie Nurkowania

Wystarczy mi lektura "Analizy wypadków" i "Nitroxu" Doszedłem do wniosku że słaby autor nie spłodzi wielkiego dzieła więc nie angażuję się więcej w twórczość tego Pana. Właściwie to w przypadku TS najstosowniej jest spuścić kurtynę milczenia na jego słabe teksty. Szkoda tylko że "Nuras.info" nie zadbał o możliwość wypowiedzenia się w tym samym artykule instruktorowi wymienionemu z imienia i nazwiska co on na ten temat myśli przecież wynika to z dobrej praktyki redakcyjnej.
Taki artykuł ma wpływ na życie nie tylko zawodowe takiego pomówionego instruktora nie można tak srać innym na głowę bez chwili zastanowienia nad konsekwencjami.

Aleksander - 12-11-2013, 18:25

Trajter napisał/a:
Teo napisał/a:
"tekst odzwierciedla wyłącznie poglądy autora".


Kiedy ja w poniższym wątku:
http://forum-nuras.com/viewtopic.php?t=34674

napisałem coś podobnego, odnosząc sie do spraw bardzo merytorycznych, natychmiast się znaleźli obrońcy uciśnionego.

Wiesz, tu nie chodzi o obrońców "uciśnionego" a raczej o prawo zadawania pytań - nawet tych z kategorii "głupich" czy "oczywistych". Czasami jest tak, że komuś coś nie pasuje poprostu intuicyjnie - choć nie potrafi wyjaśnić dla czego? - bywa. Osobiście, w dalszym ciągu uważam, że ilość energii potrzebna do ogrzania gazu o wysokiej przewodności cieplnej jest znacznie wyższa od ilosci energii potrzebnej do ogrzania takiej samej ilości gazu o niższej przewdności cieplnej w tych samych warunkach. Zważywszy, że "piecem" jest nurek - może się okazać, ze hel jednak bardziej wychładza (w bilansie cieplnym nic nie jest za darmo :-) ).
Co do Piechcina: mam swój pogląd na ten wypadek. Nikt nie zna do końca zależności nurek, instruktor, dostawca sprzętu, opiekun akwenu, alkohol. Może wszystko było razem a może nie a może w części. Proponuję dać odpocząć ofierze a straszenie kodeksem karnym odpuścić sobie bowiem z punktu wiedznia tegoż kodeksu - groźba również jast karalna - więcej spokoju Panowie i mniej pawich piór :-)

Scaner - 12-11-2013, 20:33

Aleksander napisał/a:
Czasami jest tak, że komuś coś nie pasuje poprostu intuicyjnie - choć nie potrafi wyjaśnić dla czego? - bywa. Osobiście, w dalszym ciągu uważam, że ilość energii potrzebna do ogrzania gazu o wysokiej przewodności cieplnej jest znacznie wyższa od ilosci energii potrzebnej do ogrzania takiej samej ilości gazu o niższej przewdności cieplnej w tych samych warunkach.

Tak bywa, ja np. nie jestem przekonany też intuicyjnie że nurek zawsze wydycha gaz podgrzany do 36,6 stopni. Powiedziałbym więcej że empiria każe mi założyć że wydychany przeze mnie gaz rzadko kiedy ma 36,6 Jego temperatura jest raczej zależna od pracy jaką wykonuję a nie od gazu jakim oddycham. Czysto teoretycznie jakoś tak na czuja wychodzi mi że jeżeli wydychany gaz helowy ogrzany byłby do 36,6 to wydychane powietrze w tych samych warunkach powinno być zimniejsze co ostatecznie i tak jest wtórne i pozostaje bez znaczenia dla bilansu energetycznego mojego ciała. Tyle w zakresie czuja bo w praktyce to dla mnie bez znaczenia, wystarczy mi że jak nurkuje na TMX stosuję argonówkę a jak na EAN 21 niekoniecznie nie dlatego że marznę na tmx ale dlatego że staram się nurkować zgodnie z dobrymi praktykami nurkowymi i szkoda mi energii na odkrywanie na nowo prochu.

[ Dodano: 12-11-2013, 20:38 ]
Aleksander napisał/a:

Co do Piechcina: mam swój pogląd na ten wypadek. Nikt nie zna do końca zależności nurek, instruktor, dostawca sprzętu, opiekun akwenu, alkohol. Może wszystko było razem a może nie a może w części.

Zdaje się że nie tylko Ty ale jest różnica między mieć swoje zdanie a wrzucać gówno w wentylator na łamach "branżowego" pisma bez dania szansy na możliwość przedstawienia argumentów drugiej strony wymienionej z imienia i nazwiska.

DarekS - 12-11-2013, 21:22

Maciej
piszesz, że żądasz sprostowania, nie ma problemu, ale opisz jeszcze dokładnie w której części?
Co jest prawdziwe, a co nie?
Ja nie jestem w stanie sprawdzić czy dany tekst jest prawdą czy nie, jak też nie wiem co ma prokurator w aktach.
Jeżeli twierdzisz, że było inaczej możesz napisać i zostanie to opublikowane w Nuras.info oczywiście pod Twoim nazwiskiem.

Ja w chwili obecnej nie bardzo wiem co mam sprostować i za co przeprosić.
Polecam też lekturę poniższych gazet:

http://www.nowosci.com.pl...143772&IdTag=38

http://bydgoski.pl/look/a...rArticle=143772

Szukałem wszędzie w necie czy te gazety Ciebie przeprosiły ale nie mogę się doszukać dlatego też proszę Cię abyś konkretniej opisał swoje roszczenia.

Jutro wkleję też odpowiedź autora tego tekstu niemniej daję Ci możliwość publikacji Twojej wersji.


Scaner
Zastanawiałem się co Cię tu ponownie przygnało,
Początkowo myślałem, że chcesz rywalizować ze smokiem, jednak Ty starasz się "mieszać" troszkę inaczej. Może zacznij te swoje potyczki stosować na innym, bardziej bliższym Ci forum?

Scaner - 12-11-2013, 21:32

DarekS napisał/a:


Scaner

Początkowo myślałem, że chcesz rywalizować ze smokiem,

Skoro myliłeś się początkowo to i z pewnością mylisz się teraz że w czymkolwiek chcę mieszać.

DarekS napisał/a:

Może zacznij te swoje potyczki stosować na innym, bardziej bliższym Ci forum?

Jakie potyczki? Niby z kim potyczki ? Możesz coś bliżej napisać żebym wiedział w jakim obszarze mam się poprawić?

Darek, a może Ty po prostu przyznasz- spieprzyłem, opublikowałem artykuł dziwoląga a że nie znam się na dziennikarce to nie przyszło mi do głowy aby dać się wypowiedzieć drugiej stronie i zamiast artykułu wyszedł lincz?

Kompletnie nie rozumiem tego
DarekS napisał/a:


Scaner
Zastanawiałem się co Cię tu ponownie przygnało,

Po pierwsze - oczywiście wiesz
po drugie - nie mam żadnego interesu aby być lub nie być na którymkolwiek forum - Jestem nieskomercjalizowanym użytkownikiem netu.

DarekS - 12-11-2013, 21:40

Scaner napisał/a:
Darek, a może Ty po prostu przyznasz- spieprzyłem, opublikowałem artykuł dziwoląga a że nie znam się na dziennikarce to nie przyszło mi do głowy aby dać się wypowiedzieć drugiej stronie i zamiast artykułu wyszedł lincz?



Nie podważam Twoich umiejętności zarówno z dziedziny nurkowej jak i sprzedaży detalicznej napojów ale pojęcia o wydawaniu gazety to chyba nie masz i nie potrafisz odróżnić forum od gazety.

Przeczytaj uważnie co napisałem powyżej i jak zrozumiesz to daj znać.

Scaner - 12-11-2013, 21:45

DarekS napisał/a:


Nie podważam Twoich umiejętności zarówno z dziedziny nurkowej jak i sprzedaży detalicznej napojów ale pojęcia o wydawaniu gazety to chyba nie masz i nie potrafisz odróżnić forum od gazety.

Przeczytaj uważnie co napisałem powyżej i jak zrozumiesz to daj znać.

Możliwe że ja niesłusznie traktuję Nuras.info jak gazetę i dzennikarkę nurkową ale w takim razie jak traktować skoro na 100% nie jest to Forum.
Forum daje możliwość dyskusji on-line

Darek, uwierz że jak skrytykujesz mnie i powiesz co robię źle to na 1000% zastanowię się nad tym i podziękuję za ewentualne uwagi jeżeli będą słuszne to wyciągnę wnioski. Ty natomiast w mało elegancki sposób wypraszasz mnie za drzwi. Spoko nie ma sprawy.... Tylko tym razem nie udostępniaj już nikomu mojego nicka ok?

PawelW - 12-11-2013, 21:53

Artykul o wypornosci pianek .... Fachowa literatura znawcy tematu
DarekS - 12-11-2013, 22:14

Scaner napisał/a:
Darek, uwierz że jak skrytykujesz mnie i powiesz co robię źle to na 1000% zastanowię się nad tym i podziękuję za ewentualne uwagi jeżeli będą słuszne to wyciągnę wnioski. Ty natomiast w mało elegancki sposób wypraszasz mnie za drzwi. Spoko nie ma sprawy.... Tylko tym razem nie udostępniaj już nikomu mojego nicka ok?


Znowu rozumiesz "po swojemu", póki co to nigdzie Cie nie wypraszam
ale może inaczej
kup jutro np. Magazyn Nurkowanie
znajdź jakiś tekst gdzie ktoś pisze o kimś i pokaż poniżej odpowiedź tego kogoś o kim zostało coś napisane?

Mało tego w tym akurat przypadku sprawdziłem informacje czytając lokalne gazety gdzie ten przypadek był opisany stąd moje na samym początku było pytanie aby podać w którym miejscu jest nieprawda wymagająca sprostowania i za co mają być przeprosiny.
Jeżeli tak faktycznie jest że tekst jest nieprawdą oczywiście, że to sprostuję i przeproszę ale powinienem najpierw wiedzieć za co?

Co do Nuras.info nie wnikam jakie masz zdanie o tym tak samo jak nie wnikam np. w skład tego co sprzedajesz bo po prostu jeżeli mi coś nie pasuje to tego nie kupuję z uwagi na zawartość różnych składników tak samo jak i Ty nie musisz czytać Nuras.info jeżeli poziom Ci nie odpowiada.
Już dawno była informacja, że miesięcznik jest gazetą otwartą i pisać może każdy, Ty jednak wolisz tylko krytykować, ale nie mnie to oceniać.

Maciej, ja uważam, ze powinniśmy sprostować wszystko jeżeli to nieprawda dlatego też proszę Cię abyś udostępnił materiały które posiada Prokuratura Rejonowa w Szubinie i nr sprawy i w ten sposób sprawę zamkniemy wyjaśniając wszystkim jak było.

Trajter - 12-11-2013, 22:25

Aleksander napisał/a:
Osobiście, w dalszym ciągu uważam, że ilość energii potrzebna do ogrzania gazu o wysokiej przewodności cieplnej jest znacznie wyższa od ilosci energii potrzebnej do ogrzania takiej samej ilości gazu o niższej przewdności cieplnej w tych samych warunkach.


Osobiście możesz tak uważać. Ja nie mam nic do tego. To jest Twój osobisty pogląd! Nie ma to jednak nic wspólnego z wiedzą z zakresu termodynamiki.
Również możesz uważać, że Ziemia jest płaska i że leży w centrum Wszechświata. To będą Twoje osobiste poglądy. Wolno Ci je mieć i wolno Ci je głosić.
Pozwól jednak, że ja pozostanę przy poglądach popartych rzetelną wiedzą z zakresu fizyki (termodynamika jest działem fizyki). Kilka osób w sposób bardzo łopatologiczny starało się wytłumaczyć Ci to zagadnienie. Niestety bezskutecznie. Jeśli masz jakieś pytania to śmiało zadaj je w tamtym wątku. Zapewniam Cię jednak, że ciepło właściwe (pojemność cieplna) ma się nijak do współczynnika przewodzenia. Całkowicie mylisz dwa różne współczynniki i różne mechanizmy zjawisk.

jam - 12-11-2013, 23:00
Temat postu: Re: List otwarty oraz żądanie sprostowania i przeprosin
Maciej Jurek napisał/a:


Prawdziwym powodem wypadku, ustalonym w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę, było utonięcie będące następstwem nurkowania pod wpływem alkoholu. Oprócz tego informuję, iż nigdy nie byłem osobą organizującą opisywane nurkowanie. Ś.p. Kinga nie była w trakcie żadnego kursu nurkowego. Wcześniej tego dnia prowdziłem nurkowanie z trzema kursantami, a w momencie wypadku nurkowałem na rebreatherze w innej części akwenu z Tomaszem Żabierkiem. Nigdy nie byłem w tej sprawie osobą podejrzaną a jedynie świadkiem. Prokuratura, w toku śledztwa, nie postawiła nikomu żadnych zarzutów.


Maciej Jurek


Sam piszesz o tym, że w toku śledztwa ustalono, że powodem wypadku było utonięcie będące następstwem nurkowania pod wypływem alkoholu.

Choć rzeczywiście czasami trudno dotrzeć do sedna sprawy w wypowiedziach Strugalskiego - megalomania utrudnia przejście do rzeczy - w tym przypadku sprawa jest akurat jasna. Chodzi mu o to, że w bazie nurkowej nie powinno dojść do sytuacji, w której ktoś po spożyciu alkoholu w ogóle wchodzi do wody. Niezależnie od tego, czy wchodzi z instruktorem, szefem bazy czy swoim kolegą.

Gdybyś udowodnił, że dziewczyna, która zginęła nie była po alkoholu - to by było sprostowanie, a tak nie ma co prostować (albo jeżeli np. udowodniłbyś, że nie byłeś instruktorem w bazie, w której doszło do zdarzenia, czy generalnie, że inny fakt przytoczony w tekście jest nieprawdziwy).

Jeżeli natomiast chcesz polemizować z tonem czyjeś wypowiedzi - bo uważasz, że narusza twoje dobra osobiste, albo nie zgadzasz się ze Strugalskim, bo twoim zdaniem w bazie nurkowej każdy może robić co chce - od tego są inne formy publikacji (np. również określona w prawie prasowym - odpowiedź).

Sprostowania żądanego w taki sposób żadna redakcja nie musi publikować.

Marras - 12-11-2013, 23:49

DarekS napisał/a:
Maciej
piszesz, że żądasz sprostowania, nie ma problemu, ale opisz jeszcze dokładnie w której części?
Co jest prawdziwe, a co nie?
Ja nie jestem w stanie sprawdzić czy dany tekst jest prawdą czy nie, jak też nie wiem co ma prokurator w aktach.
Jeżeli twierdzisz, że było inaczej możesz napisać i zostanie to opublikowane w Nuras.info oczywiście pod Twoim nazwiskiem.

Ja w chwili obecnej nie bardzo wiem co mam sprostować i za co przeprosić.
Polecam też lekturę poniższych gazet:

http://www.nowosci.com.pl...143772&IdTag=38

http://bydgoski.pl/look/a...rArticle=143772

Szukałem wszędzie w necie czy te gazety Ciebie przeprosiły ale nie mogę się doszukać dlatego też proszę Cię abyś konkretniej opisał swoje roszczenia.



Przeczytałem artykuł z Nowości (Express Bydgoski wymaga logowania itp - ale pewnie jest tam to samo).
Powiedz mi Darku gdzie widzisz winę instruktora?
Bo instruktor przyjechał na nurkowisko z nurkiem, który się utopił?
Bo jego wspólniczka sprzedała nurkowi, który się utopił, sprzęt do nurkowania?
Bo nurek uparł się, że będzie nurkować sam pomimo 2 promili alkoholu we krwi?
(a historia o nie zrzucalnym balaście to już zupełne kuriozum - wszyscy posiadacze twinów przesiadajcie się na pasy balastowe, bo taka jest polska norma)

A jeżeli, jak piszesz, nie jesteś w stanie sprawdzić, czy dany tekst jest prawdą, czy nie, to nie powinieneś był pozwolić na jego publikację.

[ Dodano: 12-11-2013, 23:53 ]
jam napisał/a:
..................


Żal Cię słuchać człowieku...

Yavox - 13-11-2013, 00:03

Na początku tej dyskusji z deczka się pogubiłem, ale po przeczytaniu materiałów załączonych przez Darka dotarło do mnie, że artykuł w Nurasie składa się z przeklejonego żywcem tekstu gazety oraz komentarza Strugalskiego, z których to dwóch rzeczy to raczej tekst gazety domaga się sprostowania niż to, co napisał Strugalski. To, co napisał Strugalski to po prostu zgodny z jego odwiecznymi poglądami komentarz do zacytowanego tekstu z gazety, który jest tam potraktowany jako materiał źródłowy.

Jeżeli ktoś miałby coś prostować, to chyba raczej gazeta ten swój artykuł sprzed kilku lat a nie swój komentarz Strugalski...

Oczywiście patrząc na realia dzisiejszych czasów, oczekiwanie Strugalskiego, że instruktor komuś może zabronić wejść do wody jest nieco naiwne. Warto natomiast na nie spojrzeć z perspektywy czasów, kiedy instruktor był Kimś. Instruktorów było niewielu. Bycie instruktorem było czymś na kształt bycia profesorem czy choćby dyplomowanym zegarmistrzem - było to zajęcie otoczone pewnym szacunkiem. W tej chwili niestety już tak (w odniesieniu do zdecydowanej większości instruktorów, na szczęście nie do wszystkich) nie jest. Wiedza (razem z pseudowiedzą) leżą na ulicy, instruktorów jest jak psów, w chwili obecnej statystyczny instruktor funkcjonuje niestety gdzieś w okolicy o-mało-co-magistra lub wymieniacza pasków i bateryjek. Oczekiwanie Strugalskiego, że z racji samego faktu wykonywania swojego zawodu będzie otaczany takim szacunkiem, że skutecznie zabroni dorosłemu człowiekowi wejścia do wody po alkoholu czy w zespole osób o niskich kwalifikacjach nurkowych jest niestety tylko wyrazem nostalgii za starymi czasami. Smutne to.

Maciek - jeżeli w artykule gazety przedrukowanym do Nurasa, na podstawie którego Tomek tak a nie inaczej skomentował wypadek, znajdują się kłamstwa, powinieneś odnieść się do jego treści linijka po linijce, pisząc jak było. Niech gazeta odszczeka a kiedy już to zrobią, polemizujcie sobie dalej na bazie nowych faktów ze Strugalskim - takie moje zdanie.


Marras napisał/a:
Powiedz mi Darku gdzie widzisz winę instruktora?
Bo instruktor przyjechał na nurkowisko z nurkiem, który się utopił?
Bo jego wspólniczka sprzedała nurkowi, który się utopił, sprzęt do nurkowania?
Bo nurek uparł się, że będzie nurkować sam pomimo 2 promili alkoholu we krwi?


Marras, z formalnego punktu widzenia nigdzie nie ma winy instruktora. Nurek jest dorosłym człowiekiem, może robić co mu się podoba. Nie ma zdaje się zakazu szkodzenia sobie w polskim prawie, podobnie jak nie można nikomu zabronić np. popełnienia samobójstwa.

Jeżeli przyjmiesz założenie, że chcącemu nie dzieje się krzywda i że nikt nie ma prawa niczego zabraniać dorosłemu człowiekowi, to nigdzie nie ma niczyjej winy.

Problem w tym, że Tomek nigdy nie przyjął takiego założenie. On zakłada, że jeżeli jakiś człowiek ma w okolicy swojego instruktora albo jakaś baza ma właściciela, to ci ludzie są odpowiedzialni za nurków. Tak Strugalski ma i tak to sobie zakłada. Ja wiem, że to jest założenie nieco lewicujące - że można komuś czegoś zabronić, próbować ograniczać jego wolność w imię zapewnienia mu bezpieczeństwa. Ja się z tym nie zgadzam, bo słuchając tego od razu mi się uruchamia "nikt mi nie będzie mówił co ja..." itp., ale Strugalski właśnie takie założenie przyjmuje. Wolno mu. Dla niego w bazie nurkowej jest trochę tak jak w szanującej się fabryce - choćbyś bardzo chciał i podpisał wszystkie możliwe papiery, nie wpuszczą Cię na zakład bez odzieży ochronnej, kasku, butów, okularów ochronnych i tak dalej. Nie wpuszczą Cię, bo to ich fabryka i tyle, jak się nie podoba to jedź łazić po zakładzie gdzie indziej. Strugalski zakłada, że takie właśnie podejście powinien mieć właściciel bazy, obecny na akwenie instruktor czy nawet starszy doświadczeniem nurek. Tak sobie po prostu zakłada i z tej pozycji się wypowiada, moim zdaniem ma do tego prawo.

ed - 13-11-2013, 07:42

1. To że pan autor i redaktor nie zwryfikowali stanu faktycznego to skrajna nie odpowiedzialność i naruszenie prawa prasowego.
2. Ciężar wykazania prawdziwosci przebiegu zdarzeń, leży na autorze i redakcji. Konwencja " cytuje innych" nic nie zmienia. Najwyższej powinni zapłacić zadośćuczynienie razem z wcześniejszymi autorami za naruszenie dóbr osobistych.
3. Opinię każdy może mieć własną do tego skrajnie głupią lub naiwna. A w artykule mamy opinię dot. bezpieczeństwa instruktora, z którego bazy na YouTube firmy o sprężaniu w komorze deco są opublikowane. Cóż autor ma własną definicję bezpieczeństwa.
4. Niniejsza dyskusja jest fajnym dowodem na skutki naruszenia dóbr osobistych .

Co dalej?

ptja - 13-11-2013, 09:28

ed napisał/a:
4. Niniejsza dyskusja jest fajnym dowodem na skutki naruszenia dóbr osobistych.

Czyje dobra zostały naruszone i którym czynem?

A opinię mam taką, jak Adam (aka Yavox) - też w artykule w FN widzę jedynie opinię Tomka Strugalskiego, z którą można polemizować (i tu zgadzam się z Adamem, że volenti non fit iniuria ma tu zastosowanie, choć w praktyce na pewno bym Kingę odwodził żarliwie od pomysłu nurkowania solo w sprzęcie, który przed chwilą zawiódł).
Te "bzdety z gazety" o tym, jakie to straszne naruszenie prawa stanowi niezastosowanie się do zarządzenia sekretarza jakiegoś stowarzyszenia i brak zgody ministra to już w ogóle typowe "sensacje dziennikarskie", których pełno jest na papierze i w bitach...

Scaner - 13-11-2013, 09:44

DarekS napisał/a:


Co do Nuras.info nie wnikam jakie masz zdanie o tym tak samo jak nie wnikam np. w skład tego co sprzedajesz bo po prostu jeżeli mi coś nie pasuje to tego nie kupuję z uwagi na zawartość różnych składników tak samo jak i Ty nie musisz czytać Nuras.info jeżeli poziom Ci nie odpowiada.
Już dawno była informacja, że miesięcznik jest gazetą otwartą i pisać może każdy, Ty jednak wolisz tylko krytykować, ale nie mnie to oceniać.
.

Darek,
O Nuras.info mam dobre zdanie, pobieram i czytam. Zresztą wcale nie krytykuję Nuras.info Uważam tylko że w przypadku tekstów TS w których on wypowiada się krytycznie o innym instruktorze wypadałoby skonfrontować z "oskarżonym" Lub zanonimizować jego postać. To wszystko na ten temat co mam do powiedzenia. To jest moje zdanie jako czytelnika bo na redagowaniu gazet się nie znam.

Marras - 13-11-2013, 09:59

Yavox, nie zauważasz różnicy?
Expres Bydgoski opisał wydarzenie 4 lata temu, parę dni po wypadku, opierając się na zasłyszanych informacjach, w trakcie trwania śledztwa - po prostu zrelacjonował sprawę "na gorąco".
Strugalski wyciąga po latach tą samą sprawę mając już wiedzę o tym, że instruktor nie został uznany winnym, nie postawiono mu oskarżeń, prokurator nie dopatrzył się w ogóle winy osób trzecich.
Ale mam wrażenie, że sąd sądem a sprawiedliwość musi być po stronie Strugalskiego więc szkaluje niewinnego człowieka, bo przy okazji może pokazać jaki to on jest thebest.
Artykuł można streścić w kilku zdaniach:
"Widzicie Państwo jacy są inni instruktorzy?
Większość to nieczułe sukinsyny i mordercy nurków.
O, choćby ten: pan X.Y.
Że co?
Że nurek zginął gdy instruktor był na brzegu?
Bo to był spisek.
Zaczęło się już przy zakupie sprzętu w sklepie - już wtedy nurek był skazany na śmierć.
Sprzęt był na pewno trefny, a instruktor dokończył dzieła nad brzegiem kamieniołomu - telepatycznie nie pozwolił nurkującej się wynurzyć.
I pamiętajcie - tylko u mnie jest bezpiecznie jak na obwodnicy Garwolina.
A telefonik do mnie macie na końcu artykułu.
Dzwonić, umawiać się , resztę hołoty omijać szerokim łukiem."


Jak widać drugim dnem w tej historii jest biznes, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Strugalski za takie "artykuły" zasługuje na tytuł Hieny Roku bo marketing który uprawia jest obrzydliwy.

Kołacz - 13-11-2013, 10:02

Yavox napisał/a:
Strugalski zakłada, że takie właśnie podejście powinien mieć właściciel bazy, obecny na akwenie instruktor czy nawet starszy doświadczeniem nurek. Tak sobie po prostu zakłada i z tej pozycji się wypowiada, moim zdaniem ma do tego prawo.


Czym innym jest głoszenie idealistycznych poglądów, jak by nie były oderwane od sensu, a czym innym jest publiczne oskarżanie kogoś, dlatego że nie postąpił zgodnie z ich duchem.

Yavox - 13-11-2013, 11:52

Marras napisał/a:
Expres Bydgoski opisał wydarzenie 4 lata temu, parę dni po wypadku, opierając się na zasłyszanych informacjach, w trakcie trwania śledztwa - po prostu zrelacjonował sprawę "na gorąco".
Strugalski wyciąga po latach tą samą sprawę mając już wiedzę o tym, że instruktor nie został uznany winnym, nie postawiono mu oskarżeń, prokurator nie dopatrzył się w ogóle winy osób trzecich.


Ok, tu masz rację. Jeżeli artykuł był "na gorąco" a od tego czasu pojawiło się wiele informacji zgromadzonych w toku śledztwa, to rzetelność dziennikarska wymagałaby odniesienia się do kompletu dostępnych informacji a nie tylko relacji z Expresu.

Relacja jest wygodna, bo wspiera pewien punkt widzenia, może natomiast nie mieć nic wspólnego z prawdziwym przebiegiem wydarzeń - dlatego właśnie kilka postów temu napisałem, że pomówiony instruktor powinien w pierwszej kolejności w sprostowaniu odnieść się właśnie do owej relacji. Dziwi mnie, że coś tak (być może) szkalującego wisi w necie przez 4 lata i nie jest do tego dostępne żadne sprostowanie czy dementi.

juwisz - 13-11-2013, 12:13

W takim razie dlaczego artykuły wiszą w sieci i treść nie została sprostowana?
Cytat:

http://www.nowosci.com.pl...143772&IdTag=38

http://bydgoski.pl/look/a...rArticle=143772


I jak rozumieć poniższe?
„Uzyskiwanie każdego następnego stopnia kwalifikacyjnego płetwonurka może nastąpić nie wcześniej niż w następnym roku kalendarzowym” - stanowi zarządzenie sekretarza generalnego PTTK, zatwierdzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
OWD w 2013, AOWD w 2014 itd?

Scaner - 13-11-2013, 12:40

juwisz napisał/a:


I jak rozumieć poniższe?
„Uzyskiwanie każdego następnego stopnia kwalifikacyjnego płetwonurka może nastąpić nie wcześniej niż w następnym roku kalendarzowym” - stanowi zarządzenie sekretarza generalnego PTTK, zatwierdzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
OWD w 2013, AOWD w 2014 itd?


A ten minister ma moc sprawczą decydować jakie i kiedy uprawnienia będzie wydawała amerykańska organizacja z siedzibą w USA? Jak znam realia to nawet najbardziej wykształceni amerykańscy pracownicy tej organizacji z top managementu nie wiedzą gdzie leży Polska że w tej egzotycznej Polsce jest kuriozum typu PTTK że ma nawet "sekretarza generalnego" który produkuje pisemnie pobożne życzenia i że zatwierdza je urzędnik państwowy w randze ministra. W sumie nawet nie wiadomo po co to zatwierdza bo i tak obowiązują one tylko tych którzy należą do tej nikomu niepotrzebnej organizacji :-)

ptja - 13-11-2013, 12:42

juwisz napisał/a:
I jak rozumieć poniższe?
„Uzyskiwanie każdego następnego stopnia kwalifikacyjnego płetwonurka może nastąpić nie wcześniej niż w następnym roku kalendarzowym” - stanowi zarządzenie sekretarza generalnego PTTK, zatwierdzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
OWD w 2013, AOWD w 2014 itd?


Jak to jak? Ano jest sobie jakieś stowarzyszenie, które ma sekretarza i ów sekretarz wydał jakieś zarządzenie, a Ministerstwo Sportu i Turystyki (BTW: po co to w ogóle istnieje? Czy bez tego ludzie nie uprawialiby sportu i nie podróżowaliby w celach turystycznych?) uznało, że niech sobie to zarządzenie będzie, a co im tam.

Marras - 13-11-2013, 12:52

Yavox napisał/a:

Relacja jest wygodna, bo wspiera pewien punkt widzenia, może natomiast nie mieć nic wspólnego z prawdziwym przebiegiem wydarzeń - dlatego właśnie kilka postów temu napisałem, że pomówiony instruktor powinien w pierwszej kolejności w sprostowaniu odnieść się właśnie do owej relacji. Dziwi mnie, że coś tak (być może) szkalującego wisi w necie przez 4 lata i nie jest do tego dostępne żadne sprostowanie czy dementi.


Przeczytałem artykuł jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz.
W samym artykule nie widzę nic co byłoby pomówieniem instruktora czy oskarżeniem go o spowodowanie śmierci. To robi dopiero Strugalski.

W artykule jest jasno napisane:
a) badania denatki wykazały 2 promile
b) źle sklarowała sprzęt
c) uparła się nurkować sama
Nikt tu nie oskarża instruktora o śmierć tej dziewczyny. Co najwyżej ton jest niepochlebny, bo dziennikarz zawsze postawi się po stronie ofiary - tak jest bardziej medialnie.
Więc co nalezałoby prostować w gazecie?

Natomiast to, co pisze TS, to właśnie kwalifikuje jako pomówienie i poniżanie w opinii publicznej.

To Strugalski :
a) obwinia Macieja Jurka o smierć dziewczyny (pierwszy akapit komentarza)
b) pomawia go o "niechlujną organizację nurkowania i skandaliczne traktowanie swoich obowiązków organizatora" czego konsekwencja jest trup (czyli znów za śmierć dziewczyny winny jest organizator)
c) na koniec twierdzi, iż instruktor miał świadomość iż dziewczyna idzie się utopić i nic z tym nie zrobił (cytat: "Ma więc z tej wiedzy korzystać, a nie bezczynnie patrzeć, jak ktoś idzie się zabić!")
d) porównania do Piłata, oskarżenia o brak siły i charyzmy, podkopywanie reputacji centrum nurkowego (cytat:"Musi pracować tak, że by nie było wypadku, a nie tak żeby był, a on żeby mógł się wyłgać w sądzie.") itp itd to już pomniejsze kwiatki.

Dalej uważasz że trzeba prostować gazetę?

Maciej Jurek - 13-11-2013, 13:01

Panie Dariuszu Smosarski:
Jest Pan odpowiedzialny za to co ktoś pisze w Pańskiej gazecie:
nie można się zasłaniać niewiedzą:
„...nie wiem co ma prokurator w aktach...” ,
ani:
„...nie jestem w stanie stwierdzić czy dany tekst jest prawdą czy nie...”
gdyż:
zgodnie z art. 12 prawa prasowego dziennikarz jest obowiązany:
1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło,

W mojej ocenie tym większa staranność im poważniejsze wnioski chcemy wysnuć.

Nie miałem ochoty opisywać tej sprawy. Nie jest moim obowiązkiem dowodzić swojej niewinności. To osoba, oskarżająca powinna dowieść mojej winy. Prokuratura nie dopatrzyła się jej i umorzyła sprawę. Nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów. Nikt w tej sprawie nigdy nie był ani nie miał statusu podejrzanego. To są fakty, które powinny liczyć się dla rzetelnego dziennikarza opisującego zdarzenie.
Moim zdaniem po powyższym dodatkowe wyjaśnienia są już zbędne i w ogóle nie powinienem już podejmować dalszej dyskusji, ale żeby każdy chętny mógł wyrobić sobie własną opinię niezależną od ustaleń prokuratury (oraz namawiany przez kilka osób) napiszę kilka słów o przebiegu wydarzeń z tamtego tragicznego dnia, tak jak je pamiętam.

    Express Bydgoski oraz Nowości Toruńskie (jest to jedna firma) opisywały zdarzenie niedługo po wypadku. Kinga nie była „tylko” moją byłą kursantką ale przede wszystkim koleżanką. Po wypadku na dwa tygodnie zamknąłem akwen i sklep i rozważałem czy dalej kontynuować tą działalność. Starałem się przemyśleć co mogłem zrobić inaczej, konsultowałem się też z kilkoma autorytetami nurkowymi (z jednym instruktorem M2 i dwoma Course Directorami) ale nie doszedłem do żadnych konstruktywnych i racjonalnych wniosków. W tym czasie i długo później nie miałem ani ochoty ani siły ani nastroju do walki z tymi gazetami w sądzie o prawdę i sprostowania. Uznałem, że skoro artykuł powstał pod sporym naciskiem pogrążonych w rozpaczy i obwiniających mnie o śmierć ich córki - rodziców, to z pewnością z psychologicznego punktu widzenia potrzebują oni zrzucić na kogoś winę, żeby łatwiej pogodzić się ze stratą. Z drugiej strony wiedziałem, że toczy się postępowanie prokuratorskie i to jego wynik był dla mnie ważny a nie to co wypisują brukowce. Inne gazety: Gazeta Pomorska i Gazeta Wyborcza opisały ten wypadek dość rzetelnie. Dziś widzę, że taka bierność i zignorowanie artykułu było błędem i już wtedy powinienem żądać sprostowania. Teraz jest już za późno.

    Kinga miała wydane przeze mnie stopnie IANTD: OWD, AOWD, EANx. Wiem też że kilka lat wcześniej skończyła gdzieś P1 w CMAS ale nie była z czegoś zadowolona i dlatego zapisała się od początku na OWD. Miała wykonanych około 60-80 nurkowań, w tym na wrakach Zatoki Gdańskiej i na wrakach M.Czerwonego podczas „safari wrakowego”. Kinga nie była tego dnia na kursie nurkowym, anie nawet nie rozpoczynała jakiegokolwiek kursu.

    Prokuratura badała przebieg tych kursów i zawartość merytoryczną materiałów szkoleniowych i nie postawiła mi ani nikomu innemu żadnych zarzutów.

    Kinga przyjechała swoim samochodem do sklepu nurkowego gdzie przesiadła się do firmowego auta, którym jechałem na akwen. Wcześniej deklarowałem, że ją podwiozę, bo też tam jadę.

    Nie wiedziałem że jest pod wpływem alkoholu. Jej zachowanie (ani oddech) na to nie wskazywało. Nie podejrzewali tego również przesłuchani przez policję świadkowie zdarzenia (ok 10 osób) Natomiast często piła wodę i żuła miętową gumę...

    Po przyjeździe wypełniła kartę nurkową i podpisała regulamin w którym był zakaz nurkowania solo oraz zakaz nurkowania pod wpływem alkoholu.

    Na pierwszym nurkowaniu na którym byłem z 3 kursantami i z Kingą, jej sprzęt nurkowy był sprawny. Wszystko działało bez zarzutu. Balast był założony na pasie balastowym. Wężyk od inflatora był dobrze wpięty do worka wypornościowego Halcyon Explorer i działał poprawnie. Problem stanowiło jedynie przyjęcie odpowiedniego-poprawnego trymu. Problemem nie była pływalność związana z nieprawidłową obsługa worka.

    Kinga nurkowała w mokrym skafandrze Beuchat z kamizelką docieplającą. Kamizelkę rozpieła do połowy na brzegu po pierwszym nurkowaniu i nie zapięła jej wchodząc do wody po raz drugi. Nie ma to zatem nic wspólnego z opisywaną próbą zdjęcia skafandra pod wodą.

    Bezpośrednio przed drugim wejściem do wody około 5-10 trwała moja z Kingą kłótnia na brzegu o to iż NIE ZEZWALAM I KATEGORYCZNIE ZABRANIAM SAMODZIELNEGO NURKOWANIA (nie delikatne sugestie, nie rozmowa ani dyskusja , ale właśnie kłótnia). Ostatecznie powiedziała, że nie będzie nurkować tylko popływa na powierzchni i sprawdzi ułożenie pasów od płyty. Nie uwierzyłem w to ale uznałem, że wyczerpałem już limit merytorycznych argumentów i mógłbym jedynie siłą próbować powstrzymać ją od wejścia do wody. Zagroziłem jej użyciem na co odpowiedź była mniej więcej taka: „Chcesz się bić?”

    Chwilę później - w momencie gdy ja wchodziłem do wody z T. Żabierkiem żeby przetestować pewien CCR, Kinga była jeszcze na powierzchni, jak wyszedłem po ok 30' to już na powierzchni jej nie było. Od świadków dowiedziałem się, że widzieli bąble wydechowe gdzieś na środku akwenu. Ja już ich nie widziałem dlatego zawiadomiłem policję i straż pożarną. Nieprawdą jest więc informacja że jej nieobecność zauważono dopiero po 1,5h

    Dowiedziałem się, że: po wydobyciu ciała z wody w butli było jeszcze około 150bar. Badanie powietrza nie wykazało zanieczyszczeń. Wężyk od inflatora był wypięty. Część balastu była na pasie balastowym a część była założona na pasie biodrowym płyty. Reszta sprzętu była na swoim miejscu.

    Pośmiertne badania pobranej krwi wykazały: pierwsze: 2,17promila a powtórne: 1,97promila.

    Wszyscy świadkowie zdarzenia, w tym ja, zostali na miejscu zbadani alkomatem przez policję. U nikogo nie stwierdzono obecności alkoholu. W rzeczach osobistych Kingi pozostawionych w moim samochodzie policja nie znalazła alkoholu.


W związku z tym jeszcze raz żądam wydrukowania niniejszego sprostowania oraz przeprosin na forum i na łamach najbliższego wydania Nuras.info

Maciej Jurek

Syrenka_013 - 13-11-2013, 21:45

Kołacz napisał/a:
Czym innym jest głoszenie idealistycznych poglądów, jak by nie były oderwane od sensu, a czym innym jest publiczne oskarżanie kogoś, dlatego że nie postąpił zgodnie z ich duchem.


... a podażając dalej tym tropem: Pamiętacie oświadczenie ratownika, które musicie wygłosić przed podjęciem działań? Jeśli poszkodowany nie wyrazi zgody - nie pomagamy mu na siłę. Takie działanie byłoby niezgodnie z prawem...

ed - 16-11-2013, 00:04

ptja napisał/a:
ed napisał/a:
4. Niniejsza dyskusja jest fajnym dowodem na skutki naruszenia dóbr osobistych.

Czyje dobra zostały naruszone i którym czynem?

A opinię mam taką, jak Adam (aka Yavox) - też w artykule w FN widzę jedynie opinię Tomka Strugalskiego, z którą można polemizować (i tu zgadzam się z Adamem, że volenti non fit iniuria ma tu zastosowanie, choć w praktyce na pewno bym Kingę odwodził żarliwie od pomysłu nurkowania solo w sprzęcie, który przed chwilą zawiódł).
Te "bzdety z gazety" o tym, jakie to straszne naruszenie prawa stanowi niezastosowanie się do zarządzenia sekretarza jakiegoś stowarzyszenia i brak zgody ministra to już w ogóle typowe "sensacje dziennikarskie", których pełno jest na papierze i w bitach...


Dobra autora pierwszego postu w tej dyskusji - Macieja Jurka, przez fakt publikacji tego artykułu.

Na stronach 28-29 jest opis przebiegu zdarzeń przyjęty przez autora - TS. Rozumiem, że autor i redaktor naczelny zweryfikowali te ustalenia i decydując się na publikacje uznali za własne. W konsekwencji czego, są wstanie wykazać prawdziwość tej relacji.

Od strony 29 - słowa Komentarz, autor zaczyna prezentować swoją opinię.

W swojej książce o analizie wypadków TS mógł przyjąć podobną konwencję, gdyż nie publikował imion i nazwisk osób biorących udział w zdarzeniach. Na zasadzie: daję opis zdarzeń, wskazuje, że to z opowieści przy ognisku lub z jakiejś z gazety i piszę co o tym myślę. Taka konwencja dawała jego "literaturze" posmak rzeczywistości, nikomu nie naruszając dobrego imienia ect. W tym wypadku ktoś o czym zapomniał.

ptja - 16-11-2013, 00:15

ed napisał/a:
ptja napisał/a:
ed napisał/a:
4. Niniejsza dyskusja jest fajnym dowodem na skutki naruszenia dóbr osobistych.

Czyje dobra zostały naruszone i którym czynem?

Dobra autora pierwszego postu w tej dyskusji - Macieja Jurka, przez fakt publikacji tego artykułu.

ale nadal nie łapię: w jaki sposób dowodem na to naruszenie stała się ta dyskusja?
No i wydaje mi się, że zarzut powinien być nieco konkretniejszy jednak niż "dobra zostały naruszone przez fakt publikacji artykułu"...

Bul-kot - 16-11-2013, 10:37

Nie znam się, ale czy nie ma zastosowania zmiana prawa prasowego ?
DarekS - 17-11-2013, 11:52

Otrzymałem od autora odpowiedź na zamieszczony tekst i toczącą się tu dyskusję, którą zamieszczam poniżej:


"W całej historii to bezczynność tych, którzy mogli działać,
obojętność tych, którzy powinni wiedzieć lepiej,
milczenie głosu sprawiedliwości wtedy, gdy miał on największe znaczenie,
było tym, co pozwalało złu triumfować."

Haile Selassie



Tomciuch - 17-11-2013, 13:58

To jest „filozofia”
Idąc tym tropem trzeba pociągnąć do odpowiedzialności np. konstruktorów, producentów, sprzedawców samochodów budowniczych dróg bo ludzie giną w samochodach i na drogach i takich odniesień można by było jeszcze wiele przetaczać. Ktoś się chyba pogubi w filozofowaniu…
Pozdrawiam

ple - 17-11-2013, 15:59

Sra***e w banie by strugal...
ferret - 17-11-2013, 16:21

Strugal pieprzy jak chory. Idąc jego tokiem myślenia, Ministerstwo Transportu (czy jak to tam się teraz zwie) udostępnia drogi kierowcom więc jest odpowiedzialne za każdego pijanego kierowce na drodze. Inspektorzy powinni stać na każdym rogu z alkomatami. Czytałem też ten jego artykuł w magazynie. Po prostu ręce opadają.

Ja bym tam go pociągnął z powództwa cywilnego za pomówienie i już. Jak raz dostanie wyrok to sam będzie trochę ostrożniejszy w ferowaniu wyroków i opinii oraz szkalowaniu innych.

pmk - 17-11-2013, 16:43

Wystarczy poznać jego definicję nurkowań prawidłowych i nieprawidłowych (na początku cz. 2), żeby wyrobić sobie opinię na temat wartości przekazywanej przez niego wiedzy. Nie mówię, że TS wiedzy nurkowej nie posiada ale w całokształcie prezentowanych przez niego teorii rzeczy sensowne przeplatają się z kompletnie bezsensownymi. Nie wiem czy to tylko źle rozumiane poczucie misji i megalomania, czy po prostu perfidny marketing?
Tomciuch - 17-11-2013, 16:47

ferret napisał/a:
Jak raz dostanie wyrok


To się ogłosi męczennikiem….

FABER - 17-11-2013, 18:12

Taki Ikonowicz z niego bedzie :ping:
Marras - 17-11-2013, 18:17

pmk napisał/a:
megalomania, czy po prostu perfidny marketing


zapewne jedno i drugie
ale ta jego gadka działa zapewne tylko na początkujących owudziaków,
potem wraz z doświadczeniem włącza się własne myślenie

No i to jego powoływanie się na dealerów narkotyków...
Czy autor chce nam przekazać, że miał z nimi częste kontakty, dzięki czemu tak dobrze poznał ich "gadkę"? ;)
Strasznie go to chyba rajcuje, bo powraca do tego wątku w wywiadzie kilkukrotnie.

A Wy się dziwicie skąd się w jego głowie biorą takie porąbane teorie... :)

[ Dodano: 17-11-2013, 18:41 ]
------------------------------------

"dosłuchałem" do odc. 5 i tu czułki mi opadły... ;)
Nie wiem ile bym musiał wypić lub wyjarać żeby wymyślić to co tam usłyszałem ....
Ale teraz już to wiem, prawda została mi objawiona:
Nurku pamiętaj!! Nurkujesz dekompresyjnie (a nie daj Boże jeszcze na sztucznych mieszkankach) - to JESTEŚ WINNY!!

beroduar - 17-11-2013, 21:37

Marras napisał/a:
nie daj Boże jeszcze na sztucznych mieszkankach)

Sam słyszałeś to jest NIELUDZKIE !!!

Syrenka_013 - 18-11-2013, 09:55

pmk napisał/a:
Wystarczy poznać jego definicję nurkowań prawidłowych i nieprawidłowych (na początku cz. 2), żeby wyrobić sobie opinię na temat wartości przekazywanej przez niego wiedzy. Nie mówię, że TS wiedzy nurkowej nie posiada ale w całokształcie prezentowanych przez niego teorii rzeczy sensowne przeplatają się z kompletnie bezsensownymi. Nie wiem czy to tylko źle rozumiane poczucie misji i megalomania, czy po prostu perfidny marketing?


a mnie najbardziej imponuje odwaga, z jaką ten Pan wspina się na wyżyny hipokryzji...

ptja - 18-11-2013, 10:12

Syrenka_013 napisał/a:
/.../wspina się na wyżyny hipokryzji...

w swojej bazie postępuje inaczej, niż mówi i pisze? Pytam, bo nie byłem...

Grotto8 - 18-11-2013, 10:53

DarekS napisał/a:
Otrzymałem od autora odpowiedź na zamieszczony tekst i toczącą się tu dyskusję, którą zamieszczam poniżej:


Gdzie ta odpowiedź?
Jest jednozdaniowy cytat Haile Selaasie i jakiś filmik, w którym słowo nie pada na temat poruszonego przez Macieja Jurka tematu.
Czy w poście coś więcej było, ale się zmyło?

Marras - 18-11-2013, 11:49

ptja napisał/a:
w swojej bazie postępuje inaczej, niż mówi i pisze? Pytam, bo nie byłem...


Skoro taki z niego ortodoks, a jego baza szkoli również na stopień P3, to wynikałoby z tego, że łamią regulamin szkoleń CMAS, bo jeden z punktów szkolenia na P3 to :
"Wykonanie minimum dwóch nurkowań dekompresyjnych na głębokość 50m."

Kołacz - 18-11-2013, 13:26

Marras napisał/a:
ptja napisał/a:
w swojej bazie postępuje inaczej, niż mówi i pisze? Pytam, bo nie byłem...


Skoro taki z niego ortodoks, a jego baza szkoli również na stopień P3, to wynikałoby z tego, że łamią regulamin szkoleń CMAS, bo jeden z punktów szkolenia na P3 to :
"Wykonanie minimum dwóch nurkowań dekompresyjnych na głębokość 50m."


To się chyba nazywa fachowo ambisentencja.

krzys76 - 18-11-2013, 16:25

Witam
Odrazu po przeczytaniu artykułu „Cudza smierc” w Nuras.info XI mialem mieszane odczucia. Bo niby czemu ten pan analizowal tak doglebnie to zdazenie (imiona nazwiska miejsce) . Skoro jest takim autorytetem w dziedzinie badania wypadkow nurkowych moze to on w tej sprawie wydal opinie jako ekspert lub rzeczoznawca dla potrzeb prokuratury. To ze ktos udziela wywiadu w TV, pisze ksiazki to jeszcze nie robi z niego autorytetu upowaznionego do wydawania takich opini na temat czy dany instruktor jest odpowiedzialnym zawodowcem czy nie. Oczywiscie wcale nie podwazam fachowej wiedzy w dziedzinie nurkowania tego pana bo moze jest dobrym instruktorem ale napewno nie jest bieglym sadowym, chyba ze sie myle ale nic mi o tym nie wiadomo. Z wiadomosci gazetowych prawdy nigdy sie nikt nie dowie pisza to co im sie mowi potem sa sprostowania jak sie ktos czepia i tyle. Problem w tym ze gina nurkowie nasze kolezanki i koledzy a wina pewniejest po obu stronach muru bo z pewnoscia nikt z nas nie chce doprowadzic do wypadku a tym bardziej do kogos smierci .Tyle ode mnie jest to moje osobiste spostrzenie po tym jak przeczytalem ten artykul.
Pozdrawiam

adalbert - 18-11-2013, 17:50

Witam,
Kiedyś ukazała się analiza "wypadków nurkowych" wg. p. T. Strugalskiego
(nie pamiętam autora).
Polecam, zobaczycie ile faktów w "wypadkach" zostało przeinaczonych i jaka jest wiedza autora nt. nurkowania.
Wydaje mi się że "wiedza fachowa" polega raczej na robieniu samemu sobie marketingu.

Pzdro:Adalbert

slawek290 - 18-11-2013, 20:59

A ja wszystkim sceptykom Strugalskiego życzę aby ich początkujące w nurkowaniu dzieci nurkowały tylko w takich bazach jak pana J i z takimi organizatorami wypraw jak centrum pana z Piły .

Teorie Strugalskiego nie zawsze mają pokrycie w przypadku doświadczonych nurków , dla początkujących są jak znalazł .

pmk - 18-11-2013, 21:23

slawek290 napisał/a:
A ja wszystkim sceptykom Strugalskiego życzę aby ich początkujące w nurkowaniu dzieci nurkowały tylko w takich bazach jak pana J i z takimi organizatorami wypraw jak centrum pana z Piły .

Teorie Strugalskiego nie zawsze mają pokrycie w przypadku doświadczonych nurków , dla początkujących są jak znalazł .


strona Active Divers napisał/a:
Do osób, które ukończyły 8 lat, a nie ukończyły jeszcze 13 lat,
...
dla chętnych, nurkowanie nocne, a nawet zajęcia w komorze dekompresyjnej, czego nie ma w żadnej innej bazie w Polsce.

No co Ty Sławek, dzieci chcesz sprężać?

kraken - 18-11-2013, 21:27

Cytat:
A ja wszystkim sceptykom Strugalskiego życzę aby ich początkujące w nurkowaniu dzieci nurkowały tylko w takich bazach jak pana J i z takimi organizatorami wypraw jak centrum pana z Piły .
Teorie Strugalskiego nie zawsze mają pokrycie w przypadku doświadczonych nurków , dla początkujących są jak znalazł .

Sławek290, na podstawie czego tak uważasz? Co w teorii czy praktyce działań bazy Strugalskiego czy samego Strugalskiego buduje w tobie takie przekonanie?
MSC

slawek290 - 19-11-2013, 00:24

Maćku - Do Ciebie mógłbym posłać swoje dzieci i chyba krzywda by się im nie stała . Nie wiem czy pamiętasz naszą pierwszą rozmowę , ja doskonale .... i dotyczyła ona dzieci .

Uważam iż właściciel bazy powinien interesować się działaniami na jego terenie , podobnie jak Strugalski , nic ponadto .

kraken - 19-11-2013, 00:36

Sławek290 i uważasz, że z tego powodu że ktoś pisze czy mówi, że interesuje się tym co się dzieje na terenie jego bazy to jest wystarczająca rekomendacja by polecać go na szkoleniowca dzieci?
Myślałem, że wiesz jakie ma doświadczenie szkoleniowe, ile dzieci rocznie szkoli, jakie ma programy szkoleniowe dotyczące dzieci? Nic o tym nie wiesz i polecasz go? A co jak ktoś ciebie posłucha, coś się stanie i zapyta ciebie dlaczego go polecałeś - co powiesz? "Tak sobie mówiłem"?
Właściwie czy poznałeś Strugalskiego osobiście?
Byłeś u niego w bazie?
Nurkowałeś z nim?
MSC

slawek290 - 19-11-2013, 00:39

Nie Maćku , ale wystarczy mi tłumaczenie gościa .... tam bym swoich dzieci na pewno nie puścił .

Jak Yawoks mówi że Strugalski jest Ok to pewno tak jest . Za Adamowe zdanie daje se jaja odciąć :ping: , bo na 99 % ma zawsze racje . Sam Strugalskiego nie znam .


Dyskutować na temat własnych poglądów i dalej uzasadniać nie mam zamiaru .

kraken - 19-11-2013, 08:47

Czyli polecasz kogoś kogo nie znasz, na podstawie rekomendacji znajomego o czym wcześniej nie pisałeś i bez żadnych przesłanek poza tym, że ktoś inny w twojej ocenie jest gorszy. Nie napisałeś również, że polecasz Strugalskiego jako lepszego w porównaniu z kimś tam. Twój post był prosty polecam.....
Osobiście znam Strugalskiego i nurkowałem z nim (bardzo dawno temu) i nawet go lubię aczkolwiek z jego teoriami w 90% się nie zgadzam.
Na przykład szkolenie tylko na wodach otwartych a nie rozpoczynanie na basenie jest w mojej ocenie czynnikiem zwiększającym ryzyko kursu szczególnie u dzieci więc odpowiedzialny instruktor powinien starać się umożliwić rozpoczęcie tego szkolenia na basenie lub wodach basenopodobnych - czyli w Polsce na basenie - lub odgrodzonej części jeziora np. basenie pływającym.
MSC

jaros4 - 19-11-2013, 08:48

A ja poznalem Strugalskiego osobiscie,na wykladzie w B.Bialej ladnych pare lat temu.Calkiem sympatyczny czlowiek i zapalony nurek.Tyle moge powiedziec.

A o wypadkach nurkowych im wiecej sie mowi tym lepiej,dla nas wszystkich.

slawek290 - 19-11-2013, 09:30

kraken napisał/a:
Czyli polecasz kogoś kogo nie znasz, na podstawie rekomendacji znajomego o czym wcześniej nie pisałeś i bez żadnych przesłanek poza tym, że ktoś inny w twojej ocenie jest gorszy. Nie napisałeś również, że polecasz Strugalskiego jako lepszego w porównaniu z kimś tam. Twój post był prosty polecam.....


Maciek w prostocie tkwi geniusz . W rządzie nie ma prostej gadki , a efekty jakie są widzimy . Na bramie u Ciebie tez jest prosto - płacisz ... wchodzisz , nie płacisz nie wchodzisz .

Najstarszy zawód świata wiesz czemu się utrzymał ? Bo tez jest oparty na prostym ruchu posuwisto zwrotnym i podobnej zasadzie jak u Ciebie na B ramie.

lozerka - 19-11-2013, 09:37

slawek290 napisał/a:


Najstarszy zawód świata wiesz czemu się utrzymał ? Bo tez jest oparty na prostym ruchu posuwisto zwrotnym i podobnej zasadzie jak u Ciebie na B ramie .


sama nie wiem, co radzić, żeby Ci równowaga w postach wróciła ??
więcej nurkowań, mniej seksu, mniej nurkowań, więcej seksu :) ?

arkac123 - 19-11-2013, 09:55

slawek290 napisał/a:
.............................


Sławek, weź na wstrzymanie.

Od 2 lat nie wchodzisz do wody, i zostały Ci tylko takie "merytoryczne" komentarze. Smutne, bo kiedy nurkowaliśmy razem, byłeś zupełnie inny. Teraz został tylko niesmak.

Przemo_C - 19-11-2013, 10:51

Mnie się wydaje, że fakt dwóch promili alkoholu we krwi ofiary zamyka sprawę odpowiedzialności prawnej i moralnej osób trzecich.
Artykuły w gazetach i próby szukania sensacji w jednoznacznej, prostej sprawie to już tylko znak naszych czasów

stefanis - 19-11-2013, 12:12

arkac123 napisał/a:
slawek290 napisał/a:
.............................


Sławek, weź na wstrzymanie.

Od 2 lat nie wchodzisz do wody, i zostały Ci tylko takie "merytoryczne" komentarze. Smutne, bo kiedy nurkowaliśmy razem, byłeś zupełnie inny. Teraz został tylko niesmak.

Mądra osobę miło poczytać

nur_z_mazur - 19-11-2013, 14:51

Witam. Przeczytałem to wszystko co szanowni Państwo zamieściliście na tych stronach i każdy mówi o aspekcie prawnym tej historii. Nie ponosi odpowiedzialności prawnej instruktor rzecz oczywista ale czy ponosi odpowiedzialność moralną? Czy uogólniając już, w każdym przypadku nie powinien robić tak aby zdarzeń takich uniknąć? Padło kilka porównań do ruchu drogowego - odpowiedzialności za pijanych kierowców nie może ponieść właściciel drogi za to może ponieść ktoś kto widząc pijaną osobę zezwolił jej rozpocząć jazdę. Oczywiście opis wydarzenia przedstawionego przez rzeczonego instruktora jest wręcz podręcznikowy, bo jakże inny by mógł być.... akt nie czytałem a jedynie to co zostało tutaj zamieszczone i gdzieś tam znalazłem iż czuć było alkohol od tej kobiety... i 2 promile... kto widział kiedykolwiek kogoś z 2 promilami na pierwszy rzut oka będzie wiedział że jest to osoba o znacznym stopniu upojenia alkoholowego. Najłatwiej powiedzieć jest, że każdy niech robi to co uważa za stosowne...pamiętajmy jednak, że jeśli nie ma w nas prawa moralnego to możemy uznać że świat już nie istnieje.
Kołacz - 19-11-2013, 16:38

nur_z_mazur napisał/a:
Nie ponosi odpowiedzialności prawnej instruktor rzecz oczywista ale czy ponosi odpowiedzialność moralną? Padło kilka porównań do ruchu drogowego - odpowiedzialności za pijanych kierowców nie może ponieść właściciel drogi za to może ponieść ktoś kto widząc pijaną osobę zezwolił jej rozpocząć jazdę.


Porównania do ruchu drogowego odnosiły się raczej do odpowiedzialności prawnej i były chyba nieuzasadnione, bo, o ile wiem - może mnie ktoś poprawi - nurkowanie po pijanemu jest tylko głupotą, a nie przestępstwem, czy wykroczeniem. Próba zatrzymania obywatelskiego mogłaby więc powodować odpowiedzialność karną (art 189 i 191 k.k.)

Cytat:
gdzieś tam znalazłem iż czuć było alkohol od tej kobiety...


A gdzie tam znalazłeś? Bo ja znalazłem, że właśnie nie było czuć i instruktor próbował powstrzymać ją od nurkowania tylko dlatego, że chciała iść sama.

kraken - 19-11-2013, 16:47

Odpowiedzialność moralna to bardzo szeroka sprawa.
Uczysz jakiegoś nurka i on po paru latach od ukończenia szkolenia ma wypadek. Czujesz się odpowiedzialny i nic tego nie zmieni pewnie nawet przyjaciele mówiący "to nie twoja wina". Nie miałem takiego wypadku ale pewnie tak bym się czuł.

Miałem inny wypadek. Szkolisz instruktora. Ten instruktor szkoli nurków. Jakiś czas po kolejnym kursie, na samodzielnym nurkowaniu taki nurek ma wypadek z powodu dużego złamania zasad nurkowania. Co jakiś czas myślę czy mogłem coś zrobić podczas szkolenia instruktorów, aby ten ciąg zdarzeń nie nastąpił. Takie myśli to chyba też jest "odpowiedzialność moralna".

Widzisz na łodzi, nad brzegiem jeziora, że ktoś po nurkowaniu nalewa sobie drinka albo pije piwo. Mówisz "nie rób tego" ale przecież nie biegniesz i nie wyrywasz szklanki z ręki bo w sumie nie bardzo wiadomo co zrobić. Myślisz "żeby nic się nie stało". Czasami możesz zareagować skutecznie ale nie zawsze. Gdybym widział pijaną osobę u siebie w bazie to bym jej zabronił wchodzić do wody. Jednak jak nad wodą jest 150 nurków to nie mam szans widzieć wszystkiego. Nie mam szans nawet widzieć połowy. Jak coś się stanie to tak samo jest odpowiedzialność moralna. Ktoś się zachłysnął wodą, ktoś za szybko się wynurzył, albo źle się poczuł. Pytanie jak zmniejszać ryzyko jest podstawowym problemem.

Dla mnie kiedy tłumaczę sobie, nurkom ale szczególnie instruktorom problemy odpowiedzialności, zwracam uwagę jak bardzo ważne jest, aby oddzielić odpowiedzialność prawną (też istotną) od odpowiedzialności moralnej.
Prawna jest skomplikowana ale na końcu "jest albo nie jest". Moralna jest w sumie zawsze, od białej kartki po czarną kartkę; przez żółte, czerwone i wszystkie kolory tęczy czy odcienie szarości.
MSC

adalbert - 19-11-2013, 17:55

jaros4 napisał/a:
A o wypadkach nurkowych im wiecej sie mowi tym lepiej,dla nas wszystkich.

Masz racje, ale trzeba mówić rzetelnie i z sensem , a nie oczerniać kogoś bez należytego sprawdzenia stanu faktycznego.

slawek290 - 19-11-2013, 18:10

arkac123 napisał/a:
Od 2 lat nie wchodzisz do wody, i zostały Ci tylko takie "merytoryczne" komentarze. Smutne, bo kiedy nurkowaliśmy razem, byłeś zupełnie inny. Teraz został tylko niesmak.


Gosiu mnie też test przykro .Nie dam rady wchodzić do wody z takim ciśnieniem jak mam - gdyby nie względy zdrowotne nurkował bym dalej .

To że nie nurkuje nie znaczy iż nie mogę mieć własnego zdania , powoływanie się przy każdej różnicy zdań na to iż nie nurkuję jest moim zdaniem wielce niestosowne . Chcesz żebym zszedł z tego łez padołu pod wodą przy moim nadciśnieniu ?

lozerka napisał/a:
sama nie wiem, co radzić, żeby Ci równowaga w postach wróciła ??
więcej nurkowań, mniej seksu, mniej nurkowań, więcej seksu


Normalizacji ciśnienia ;-)

lozerka - 19-11-2013, 18:34

no to- normalizacji ciśnienia :)

a nam- bardziej zróżnicowanego doboru środków wyrazu i argumentów - w Twoich postach :)

slawek290 - 20-11-2013, 01:12

lozerka napisał/a:
a nam-


Znaczy kogo masz na myśli .Gadasz prawie jak Akademia ;-)
Zawsze możesz pyknąć ignora .

AkademiaNurkowania - 20-11-2013, 07:31

nur_z_mazur napisał/a:
i 2 promile... kto widział kiedykolwiek kogoś z 2 promilami na pierwszy rzut oka będzie wiedział że jest to osoba o znacznym stopniu upojenia alkoholowego

Nie prawda. Mierzyłeś kiedyś "na drugi dzień"? A po kilkudniowej imprezie, np. wesele?
Nie pijemy alkoholu co najmniej dwa dni przed i dwa dni po nurkowaniu... czyli jak mawia Hubert: na spożycie zostają środy :)

maran - 20-11-2013, 08:41

AkademiaNurkowania napisał/a:
Nie pijemy alkoholu co najmniej dwa dni przed i dwa dni po nurkowaniu


Nurkowanie to piękny sport, daje motywację niektórym do walki z własnymi nałogami.

Scaner - 20-11-2013, 09:27

AkademiaNurkowania napisał/a:

jak mawia Hubert: na spożycie zostają środy :)


Nie rozebrałem tego zagadnienia tak analitycznie ale czułem że środa jest tym właściwym dniem a propos planów na dziś :-)

Haw - 26-11-2013, 00:17

AkademiaNurkowania napisał/a:
Nie pijemy alkoholu co najmniej dwa dni przed i dwa dni po nurkowaniu... czyli jak mawia Hubert: na spożycie zostają środy
jacek nie przesadzaj, nie kazdy i nie zawsze tankuje do pelna, ze sie posluze przenosnia. 2 piwa na 18 godzin przed nie sa problemem, w razie watpliwosci mozesz sie zbadac na najblizszej komendzie.
zeby uzbierac 2 promile z rana faktycznie potrzebny jest kilkudniowy ciag, albo lata "treningu" - trzeba by chyba isc spac z 4-5.
a odpowiedzialnosc moralna? jeden z moich nauczycieli mawial: tlumacze 1 raz, pytam: rozumiesz? nie. tlumacze 2, pytam: rozumiesz? nie. tlumacze 3, pytam: rozumiesz? nie. no to mozesz miec pretensje jedynie do rodzicow.
w tym akurat przypadku nie chce oceniac Kingi, podjela decyzje jako osoba dorosla, liczac sie z konsekwencjami ktore poniosla. motywy pozostana tajemnica, ale jesli badanie bylo poprawne (a wszystko na to wskazuje), to nie da sie w zadnym stopniu obciazyc odpowiedzialnoscia osob trzecich.

beroduar - 27-11-2013, 01:20

Haw napisał/a:
zeby uzbierac 2 promile z rana faktycznie potrzebny jest kilkudniowy ciag,

W kontekście wypadku 2 promile były wynikiem wypicia alkoholu przed nurkowaniem.
Natomiast Jackowi chodzi o to, żeby nie pić na dwa dni przed i po nurkowaniu nie dlatego , żeby nie być pijanym, ale żeby się nie odwodnić (i nie być zatrutym).
Ja przerabiam alkohol bardzo szybko, więc nie bardzo mam szanse na miły szum w głowie, natomiast łatwo u mnie o poważne objawy zatrucia aldehydem, jeśli przesadzę.
Przyjemność minimalna, a ryzyko DCS-u i kłopotów pod woda z powodu nudności, zawrotów głowy , dezorientacji itp. - wielkie.
Więc nie bagatelizowałbym tego nieco humorystycznie brzmiącego powiedzenia Huberta o środzie :aaa: (chociaż Piotrek akurat nie powinien- bo jedzie samochodem )

Haw - 29-11-2013, 22:46

beroduar napisał/a:
Natomiast Jackowi chodzi o to, żeby nie pić na dwa dni przed i po nurkowaniu nie dlatego , żeby nie być pijanym, ale żeby się nie odwodnić (i nie być zatrutym).
no coz, kazdy sam zna swoj organizm najlepiej. mi nie zdazylo sie odwodnic czy zatruc dwoma piwami, zreszta jedno i drugie latwo potwierdzic/wykluczyc. dlatego podtrzymuje swoja teze: 2-3 piwa dzien przed nie sa problemem dla 70-80 kg osobnika (co innego 0.5l 40%). ale jak ktos lubi w srody i tylko w srody, to czemu nie ;)
Maciej Jurek - 02-12-2013, 14:36

W związku ze sprawą, kancelaria adwokacka, która mnie reprezentuje, wysłała listy do: wydawcy Nuras.info, wydawcy książki "filozofia nurkowania" oraz do autora tejże książki i autora artykułu p.Strugalskiego.
W treści tych listów: Domagam się między innymi przeprosin, umieszczenia sprostowania, wstrzymania sprzedaży książki oraz wypłaty zadośćuczynienia.
W związku z tym, iż nie otrzymałem od nikogo odpowiedzi w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu.

... Zniesławienie, pomówienie, oszczerstwo to występek zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.).

Po zakończeniu postępowania karnego wystąpię o odszkodowanie i zadośćuczynienie w procesie z powództwa cywilnego.

Jarecki - 02-12-2013, 16:18

Moze zle sformulowales pismo i dlatego nie odpowiedzieli?
Tak z ciekawosci: ile zazadales zadoscuczynienia?
Zastanawiam sie jak wyceniles "swoje krzywdy"
Mozesz zalaczyc tu kopie pisma jakie wyslales przez kancelarie?
Dzieki temu od poczatku bysmy mogli sledzic cale postepowanie, no chyba ze masz cos do ukrycia ...

Marras - 02-12-2013, 19:13

Jarecki napisał/a:
Mozesz zalaczyc tu kopie pisma jakie wyslales przez kancelarie?

Ciekawe po co? Żeby zaspokoić Twoją ciekawość?
Cytat:
Dzieki temu od poczatku bysmy mogli sledzic cale postepowanie, no chyba ze masz cos do ukrycia ...

Jeśli jesteś stroną w sprawie to będziesz miał wgląd we wszystkie dokumenty.
Jeśli nie jesteś to co Ci do śledzenia postępowania?
Sprawa się zakończy lub będzie się ciągnąć, a powód może nas tu o niej informować lub nie. Jego wolna wola.
A zarzucanie tego, że jak się przed wszystkimi publicznie nie obnaży to pewnie ma coś do ukrycia, to takie czystej wody hejterstwo na poziomie gimnazjalisty.

RobikP - 02-12-2013, 22:26

Maciej Jurek napisał/a:
...w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu...

To nie do prokuratury składaj, tylko do Sądu (Wydział Karny), ponieważ jest to przestępstwo z oskarżenia prywatnego. Takie czyny prokurator może objąć ściganiem z urzędu tylko wtedy, gdy przemawia za tym interes społeczny. W Twoim przypadku tak nie jest.

Marras - 03-12-2013, 00:18

RobikP napisał/a:
W Twoim przypadku tak nie jest.


Panowie co się z Wami dzieje?
Jeden najchętniej widziałby rozprawę przeniesioną na forum, drugi już wie co powie prokurator.
Jak dalej pójdzie to zaraz znajdzie się ktoś trzeci, kto za chwilę ogłosi wyrok, bo jak wiadomo "sądy sądami a sprawiedliwość musi być po naszej stronie." :)

A może od razu forumowa komisja śledcza? :P

RobikP - 03-12-2013, 02:34

Marras napisał/a:
drugi już wie co powie prokurator

ciekawe skąd ja to wiem :co:

Wieśkonur - 03-12-2013, 09:34

RobikP napisał/a:
ciekawe skąd ja to wiem :co:

No właśnie ciekawe :bee; :ping:

Grotto8 - 04-12-2013, 11:07

Maciej Jurek napisał/a:
W związku ze sprawą, .......
........... w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu.


I bardzo dobrze.
Czy jesteś winny czy nie (zakładam, że nie), każdy powinien ponosić odpowiedzialność za to co mówi, pisze, czy publikuje.
Postąpił bym tak samo.
Życzę powodzenia i wspieram duchowo.

AkademiaNurkowania - 04-12-2013, 12:01

Haw napisał/a:
2-3 piwa dzien przed nie sa problemem dla 70-80 kg osobnika (co innego 0.5l 40%)

A dlaczego nie 5 piw? Albo butelka wina i dwa piwa? Albo drink wino z wódką? Albo drink i jedno piwo> Albo dwa-trzy piwa i drink? A może dwa drinki i pięć piw? A może 10 piw, ale rozłożonych od rana do wieczora? Albo z rana ćwiarteczka i dwa -trzy piwa do obiadu i ze dwa do kolacji? Efekt takiego gdybania? 2 promile we krwi denata...

Teo - 04-12-2013, 19:46

:beer3:
AkademiaNurkowania napisał/a:
A dlaczego nie 5 piw? Albo butelka wina i dwa piwa? Albo drink wino z wódką? Albo drink i jedno piwo> Albo dwa-trzy piwa i drink? A może dwa drinki i pięć piw?

Okej, okej, wystarczy. Już mnie namówiłeś. ;)

Pozdrawiam przy środzie! :beer3:

AkademiaNurkowania - 04-12-2013, 19:49

Teo napisał/a:
AkademiaNurkowania napisał/a:
A dlaczego nie 5 piw? Albo butelka wina i dwa piwa? Albo drink wino z wódką? Albo drink i jedno piwo> Albo dwa-trzy piwa i drink? A może dwa drinki i pięć piw?

Okej, okej, wystarczy. Już mnie namówiłeś. ;)

Pozdrawiam przy środzie! :beer3:

Barborkowej środzie... że tak delikatnie zauważę :D

Marras - 04-12-2013, 22:27

RobikP napisał/a:

Marras napisał/a:

drugi już wie co powie prokurator


ciekawe skąd ja to wiem :co:


No ciekawe, ciekawe.
Opowiesz nam o tym? :co:

RobikP - 05-12-2013, 21:36

Marras napisał/a:
No ciekawe, ciekawe.
Opowiesz nam o tym? :co:


oj nie mogę

Wieśkonur - 08-12-2013, 15:37

Robert nie daj się prosić :hihi-: :bee;
RobikP - 09-12-2013, 19:27

Wieśkonur napisał/a:
Robert nie daj się prosić :hihi-: :bee;

jak mawiał mój znajomy prokurator z Moskwy:
Чем меньше вы знаете, тем больше вы живете

i tej wersji się będę trzymał :humor:

Tomciuch - 09-12-2013, 21:11

RobikP napisał/a:
Чем меньше вы знаете, тем больше вы живете

Ciekawe podejście do sprawy jak na prokuratora…
No ale cóż… „moskiewskie standardy” ;)

Grotto8 - 10-12-2013, 12:12

Tomciuch napisał/a:

No ale cóż… „moskiewskie standardy” ;)


Moskiewskie? A to nie uniwersalne ?

AkademiaNurkowania - 10-12-2013, 12:41

Grotto8 napisał/a:
Tomciuch napisał/a:

No ale cóż… „moskiewskie standardy” ;)


Moskiewskie? A to nie uniwersalne ?

Już starożytni Rosjanie mawiali "ciekawość pierwszym stopniem dopiekła" :D

Scaner - 10-12-2013, 13:02

Do mnie trafia takie: Im mniej wiesz tym krócej będą cię przesłuchiwali.
luka - 02-01-2014, 00:17

Szkoda że dziewczyna zeszła pod wodę sama będąc mocno wstawiona (na 2 promile trzeba się chwilę napracować) moim skromnym zdaniem nie można obarczać nikogo winą za to że dziewczyna poszła sama pod wodę . Na każdym kursie na którym byłem mówiono mi żebym nie nurkował nigdy samemu pod wodą że jest to sport partnerski, że partner ma nam podać pomocna dłoń w problemach które mogą się ewentualnie zdarzyć pod wodą .
FABER - 02-01-2014, 11:50

Maciej a na czym sprawa teraz stoi? ST coś napisał czy znowu na YT bedzie coś ciekawego do obejrzenia okraszone komunikatem z cyklu tych zrozumianych inaczej;)
luka - 06-01-2014, 11:27

Szczerze powiedziawszy ta sytuacja z ta analiza tego wypadku stawia pod znakiem zapytania inne analizy wypadków i informacje w książkach ktòre są w nich przekazywane ostatnio czytałem w grudniowym nurasie kolejna poprawkę p.Tomasza
Yavox - 06-01-2014, 13:16

luka napisał/a:
Szczerze powiedziawszy ta sytuacja z ta analiza tego wypadku stawia pod znakiem zapytania inne analizy wypadków i informacje w książkach ktòre są w nich przekazywane ostatnio czytałem w grudniowym nurasie kolejna poprawkę p.Tomasza

Być może warto w takich sytuacjach (opisy, analizy, wnioski) zastanawiać się bardziej nad tym, z czym się zgadzamy a z czym nie, niż z kim się zgadzamy lub nie zgadzamy?

Dla mnie na przykład hipoteza typu "istnienie osoby w bazie osobiście odpowiedzialnej za bezpieczeństwo nurkujących ma wpływ na bezpieczeństwo nurkowania" jest sama w sobie na tyle ciekawa, że warto się nad nią pochylić niezależnie od tego, kto ją wygłasza. Niestety to się wywala w dyskusjach internetowych i polemikach, które polegają głównie na tym, że:

1. Ktoś pisze artykuł na 10 stron.
2. Druga osoba pomija 8 stron, z którymi się zgadza i półtorej, z którymi się zgadza mniej więcej, wybierając pięć zdań, do których może się przyczepić.
3. Do tych pięciu zdań pisze 10 stron potępiającego artykułu udowadniając, jaki autor był głupi.
4. Następna osoba z tych 10 stron wybiera 5 zdań, z którymi się nie zgadza i pisze do nich 10 stron artykułu... i tak aż komuś się wreszcie znudzi.

W ten sposób całkowicie umyka meritum sprawy, zostaje sama piana.

gienas - 06-01-2014, 14:12

Yavox chylę czoła :beer3:
Tylko nijak w stopkę się nie wepchnie tyle tekstu - moge wyjać ze dwa zdania? :aaa:

luka - 06-01-2014, 16:54

Bicie piany nie ma sensu , natomiast poprawa osoby która popełnia w jakimś tekście błędy merytoryczne ma sens bez względu na to kim jest ta osoba .

Co do analizy wypadku uważam że takie rzeczy należy robić rozmawiając z zainteresowanymi gdyż tylko w taki sposób można dojść do tego jak wyglądała sama sytuacja co się działo itd.
Jeśli opieramy się na prasie to warto wziąć pod uwagę że sam dziennikarz/ dziennikarka mogła nie dotrzeć do jakiś faktów bądź coś uprościła czegoś nie dopisała przez co sama analiza traci na wiarygodności w takiej sytuacji jak tak która tutaj jest omawiana co za tym idzie autor może stracić na wiarygodności .

Aleksander - 06-01-2014, 16:57

Yavox napisał/a:
i tak aż komuś się wreszcie znudzi.

Najgorsze jest to, że Wszyscy wiedzą o tym o czym napisałeś a jeszcze gorsze jest to, że są tacy którym się nie znudzi.
P.S. ja też nie wybrałem jednego zdania z tego co napisałeś :-)

gienas - 06-01-2014, 17:01

Aleksander przeca zima jest, piankowcy zapadają w sen nurkowy.
Jak zwykle zima i zadymy zawieje - to i zamiecie.

ed - 06-01-2014, 18:38

No cóż a ja myślałem, że ta cała książka na symulakrach stoi. Dlatego można ją było czytać. Ale skoro to jednak analiza prawdziwych wypadków, to jest tak fachowa jak detaliczna w opisie zdarzeń.
Yavox - 14-02-2014, 10:54

A wracając do głównego tematu wątku i historii, która zaczęła się od wchodzenia do wody po pijaku:

https://www.facebook.com/...200564812922521

waterman - 14-02-2014, 10:59

hmm
Coshi - 14-02-2014, 14:55
Temat postu: Bosssszzzzeeeee, niech ktoś to normalnie narysuje......
Komiks o przygodach i zasadach dzielnego instruktora Tomasza powinien byc hitem i zając zaszcytne miejsce na półce w empiku obok raportu macierewicza w tłumaczeniu na Suahili.
Trajter - 14-02-2014, 15:37

Jak już mamy historyjki-zmyślanki to może taki wariant zakończenia:
„… koledzy nurków powalili mnie na ziemie i mimo moich protestów dwójka nurków pod wpływem alkoholu weszła do wody. Kiedy zniknęli pod powierzchnią zostałem uwolniony. Zadzwoniłem po policję.
Czekając na przybycie funkcjonariuszy oglądałem płynący niedaleko jacht kabinowy. Wyraźnie widać było, że jest prowadzony przez niewprawnego sternika. W pewnym momencie jacht przewrócił się, zaczął nabierać wody i z niewyjaśnionych bliżej przyczyn zaczął szybko tonąć.
Na powierzchni widoczny został tylko jeden członek załogi jachtu. W tym momencie do bazy przybył patrol policyjny. Szybko powiadomili służby ratownicze, a ja razem z dwójka zaufanych klubowiczów popłynęliśmy łódką na miejsce zdarzenia.
W trakcie płynięcia zauważyliśmy, że z pod wody wynurzają się kolejne osoby. Na miejsce dopłynęliśmy równocześnie z łodzią WOPR. Jakie było moje zdziwienie widząc, że to dwójka nurków z którymi tak walczyłem na brzegu wydobyła z zatopionego jachtu jeszcze troje żeglarzy. Uratowali im życie.”

Jaki tytuł trzeba by dać wtedy?
„Jak chciałem zabić troje ludzi, ale pijani nurkowie ich uratowali”

Absolutnie nie pochwalam w żaden sposób nurkowania po pijaku jak i jeżdżenia samochodem, ale taki bałwochwalczy styl Strugalskiego jest bardzo irytujący. W dodatku facet tak się wyalienował, że nie rozumie świata. Powinien chyba się udać do jakiegoś specjalisty ze swoją potrzebą robienia swojej roboty na przekór wszystkim i wszystkiemu. To sie powinno dać leczyć.

Aleksander - 14-02-2014, 21:09

Trajter napisał/a:
chciałem zabić troje ludzi, ale pijani nurkowie ich uratowali”

a ilu ludzi po pijaku TY uratowałeś (cyfra wystarczy)

Trajter napisał/a:
W dodatku facet tak się wyalienował, że nie rozumie świata.

Napisz coś o swoim świecie - pogadamy
Trajter napisał/a:
Powinien chyba się udać do jakiegoś specjalisty ze swoją potrzebą robienia swojej roboty na przekór wszystkim i wszystkiemu. To sie powinno dać leczyć.

A co na to Twój SPECJALSITA ?

FABER - 14-02-2014, 21:17

podzielam zdanie chucka...
http://www.youtube.com/watch?v=fnik_yL8mgg

Aleksander - 14-02-2014, 21:23

FABROLO napisał/a:
podzielam zdanie chucka...
http://www.youtube.com/watch?v=fnik_yL8mgg

A masz własne czy "chuck" ma za ciebie...zdanie się znaczy?

FABER - 14-02-2014, 21:30

Mam wlasne,znalem i dziewczyne ktora zginela i znam Macieja osobiscie. YT to reakcja na niektore glupoty ktorych nie idzie sluchac...
Aleksander - 14-02-2014, 21:40

FABROLO napisał/a:
Mam wlasne,znalem i dziewczyne ktora zginela i znam Macieja osobiscie. YT to reakcja na niektore glupoty ktorych nie idzie sluchac...

szkoda słów

FABER - 14-02-2014, 21:45

Szkoda
Scaner - 15-02-2014, 05:04


nuras5 - 15-02-2014, 11:22

Trajter- jesteś genialny :pa: :aaa: :aaa: :aaa: :aaa:
FABER - 15-02-2014, 13:59

Zdecydowanie i mam nadzieje ze działa ;)
pawlos1976 - 15-02-2014, 14:08

Witam po mojemu to Tomek troszke przesadził z tytułem "Jak ocaliłem życie dwojgu nurkom" Powinnobyć prawdopodobnie ocaliłem życie dwojgu nurkom. Przez ten tytuł cała wojna. Nie popieram pijanych za kólkiem czy nurków, ale nie ma 100 % pewności że by nie przezyli tego nurkowania. Tak więc nie ma mowy o ocaleniu.
PZDR

jaros4 - 15-02-2014, 18:02

a gdzie tę bazę prowadzi TS.,pod warszawą? :zdz:
grzegorz miłek - 23-03-2014, 11:45

No w tym samym miejscu gdzie ta jego komora dekompresyjna stoi, w której spręża ludzi dla "nauki i zabawy" : https://www.facebook.com/...=1&l=9784f89953

A tu o samej bazie:
https://www.facebook.com/...=1&l=a840339c9a

jaros4 - 31-03-2014, 23:03

No pieknie! pan Strugalski ma wlasna ,z prawdziwego zdarzenia komore h,akwen,baze no i z latami wypracowana jakas filozofie.
Wezciez mi Ludzie wytlumaczcie z jakiego powodu spycha sie tu (FN) dzialania ludzi takich jak On do poziomu nurkowego folkloru?Bo ja tego zupelnie nie kumam.

waterman - 01-04-2014, 09:42

jaros4 napisał/a:
No pieknie! pan Strugalski ma wlasna ,z prawdziwego zdarzenia komore h,akwen,baze no i z latami wypracowana jakas filozofie.
no ma, ale ciekawe czy ma jakieś papiery ( żółte np) do obslugi tej komory. Jestem Ciekaw kim z zawodu jest TS może lekarzem???
Filozofia wg TS ma sporo racji i tego nie można wywalić do smieci.... tylko sposób jej podania jest troszkę dziwny. Ale facet robi to od lat i posiada całkiem spore grono wielbicieli. W jego bazie jest porządek, czego wielu innym życzę. A wszytstkim tym trzesącym szbelkami i obrażającymi sie na TS spokoju i opanowania życze :)

Aleksander - 01-04-2014, 10:20

waterman napisał/a:
A wszytstkim tym trzesącym szbelkami i obrażającymi sie na TS spokoju i opanowania życze
:tak:
Motti - 01-04-2014, 21:34

waterman napisał/a:
Jestem Ciekaw kim z zawodu jest TS może lekarzem???
Nie jest lekarzem. Podobny życiorys do Twojego ojca.

pozdrawiam rc

luka - 02-04-2014, 06:21

Czy ktoś wie jak sie skonczyla sprawa z żądaniem zadośćuczynienia
bigus - 02-04-2014, 10:39

Maciej Jurek napisał/a:
W związku ze sprawą, kancelaria adwokacka, która mnie reprezentuje, wysłała listy do: wydawcy Nuras.info, wydawcy książki "filozofia nurkowania" oraz do autora tejże książki i autora artykułu p.Strugalskiego.
W treści tych listów: Domagam się między innymi przeprosin, umieszczenia sprostowania, wstrzymania sprzedaży książki oraz wypłaty zadośćuczynienia.
W związku z tym, iż nie otrzymałem od nikogo odpowiedzi w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu.

... Zniesławienie, pomówienie, oszczerstwo to występek zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.).

Po zakończeniu postępowania karnego wystąpię o odszkodowanie i zadośćuczynienie w procesie z powództwa cywilnego.


znajac opieszalosc sadu to pewnie trzeba uzbroic sie w cieprliwosc ale odpowiedzi moze udzielic tylko jedna ze stron, jednak zapadla dziwna cisza :)

luka - 02-04-2014, 19:50

No wlasnie tez to zauwazylem dziwne ze ani redakcja nuras info ani ts nie zabrali tutaj glosu i nie wypowiedzieli sie w tej sprawie
JarekN - 02-04-2014, 22:30

Zauwaz ze i Maciej "nabral wody w usta" i nie pisze o postepach w sprawie. Nie wspomnial czy prokuratura postawila zarzutym komu i z jakich artykulow. Zapanowala cisza i pewnie juz sprawa zamknieta, tak mi sie przynajmniej wydaje. Duzo szumu o nic.
DarekS - 18-05-2014, 13:11

luka napisał/a:
No wlasnie tez to zauwazylem dziwne ze ani redakcja nuras info ani ts nie zabrali tutaj glosu i nie wypowiedzieli sie w tej sprawie


póki co nie ma sensu zabierania głosu bo jak wcześniej było napisane:

Maciej Jurek napisał/a:
W związku ze sprawą, kancelaria adwokacka, która mnie reprezentuje, wysłała listy do: wydawcy Nuras.info, wydawcy książki "filozofia nurkowania" oraz do autora tejże książki i autora artykułu p.Strugalskiego.
W treści tych listów: Domagam się między innymi przeprosin, umieszczenia sprostowania, wstrzymania sprzedaży książki oraz wypłaty zadośćuczynienia.
W związku z tym, iż nie otrzymałem od nikogo odpowiedzi w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu.

... Zniesławienie, pomówienie, oszczerstwo to występek zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.).

Po zakończeniu postępowania karnego wystąpię o odszkodowanie i zadośćuczynienie w procesie z powództwa cywilnego.


czekam na jakiekolwiek pismo z prokuratury, dopiero wówczas będę informował o dalszych wydarzeniach dotyczących tej sprawy. Póki co to czytając powyższy cytat zauważyłem nieścisłości pomiędzy tym co autor tego postu napisał, a stanem faktycznym.

MiroXXL - 12-08-2014, 00:15

Chyba Cię synku głowa i nie tylko boli, że Prokurator będzie się zajmował takim badziewiem.
Prokuratura finansowana z pieniędzy podatników jest od rozliczania przestępców tj. bandytów i złodziei a nie nurków i pyskaczy Internetowych.
Chcesz się sądzić to za własne pieniądze i na własny koszt, we własnym czasie.
Od Prokuratora dostaniesz postanowienie o umorzeniu przed wszczęciem z braku cech przestępstwa.
I tyle

syn_biskupa - 20-09-2014, 14:44

MiroXXL napisał/a:

Prokuratura finansowana z pieniędzy podatników jest od rozliczania przestępców tj. bandytów i złodziei

Prokuratura ma Wyjebane na wszystko i wszystkich. Wiem z własnego dowiadczenia. Jak chcesz dociekac swego to tylko za własna kase. A tu spotkasz naciagaczy- hipsterskich pedałów- adwokatów. Powiedzą ze sprawa jest właściwie wygrana po czym Chooj położą na sprawe jak tylko wpłacisz ich honorarium. Pózniej okaze sie ze mozna jeszczee złożyc odwołanie, za które tez pedałom i hipsterom ( o ile to nie to samo) zapłacisz a i tak zostaniesz z gownem w kieszeni.
REAL!
a sprawa jest prosta- był przelew- nie ma towaru. strzelac sie chce.... :snajp:

mpbc - 25-09-2014, 17:34

DarekS napisał/a:
luka napisał/a:
No wlasnie tez to zauwazylem dziwne ze ani redakcja nuras info ani ts nie zabrali tutaj glosu i nie wypowiedzieli sie w tej sprawie


póki co nie ma sensu zabierania głosu bo jak wcześniej było napisane:

Maciej Jurek napisał/a:
W związku ze sprawą, kancelaria adwokacka, która mnie reprezentuje, wysłała listy do: wydawcy Nuras.info, wydawcy książki "filozofia nurkowania" oraz do autora tejże książki i autora artykułu p.Strugalskiego.
W treści tych listów: Domagam się między innymi przeprosin, umieszczenia sprostowania, wstrzymania sprzedaży książki oraz wypłaty zadośćuczynienia.
W związku z tym, iż nie otrzymałem od nikogo odpowiedzi w dniu dzisiejszym składam doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na pomówieniu.

... Zniesławienie, pomówienie, oszczerstwo to występek zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.).

Po zakończeniu postępowania karnego wystąpię o odszkodowanie i zadośćuczynienie w procesie z powództwa cywilnego.


czekam na jakiekolwiek pismo z prokuratury, dopiero wówczas będę informował o dalszych wydarzeniach dotyczących tej sprawy. Póki co to czytając powyższy cytat zauważyłem nieścisłości pomiędzy tym co autor tego postu napisał, a stanem faktycznym.


Nic nie będzie bo 212 kk jest z oskarżenia prywatnego....... prokuratura nie ma nic do tego.

Yavox - 26-09-2014, 08:46

A Strugalski ma już pierwszą recenzję swojej pracy doktorskiej o odpowiedzialności instruktora nurkowania...

https://www.facebook.com/...24754149&type=1

Grzes - 09-11-2014, 22:56

Mija rok, jakies postepy w sprawie?
Gazeta nadal się ukazuje, czytam prawie wszystko ale przeprosin nie widzialem :co:

mbin - 25-01-2015, 15:15

syn_biskupa napisał/a:
A tu spotkasz naciagaczy- hipsterskich pedałów- adwokatów.


Uwielbiam te uogólnienia, wszyscy to ch..je, tyko ja jestem ok.

Maciej Jurek - 12-01-2016, 19:51

W Sądzie w Bydgoszczy toczy się proces karny wytoczony przeze mnie z oskarżenia prywatnego przeciwko oskarzonemu T.S. z artykułu 212 Kodeksu Karnego:
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Fiktor - 12-01-2016, 19:56

Podaj oznaczenie sądu i sygnaturę sprawy. Na pewno warto śledzić.
pawlos1976 - 12-01-2016, 21:02

Oj, a Strugal adwokatem został czy taka osoba może być karana.
PZDR

Scaner - 12-01-2016, 21:56

pawlos1976 napisał/a:
Oj, a Strugal adwokatem został czy taka osoba może być karana.
PZDR


W czasie rządów PiS może a nawet powinna zeby się nie wyróżniała

Jarecki - 13-01-2016, 11:42

Scaner napisał/a:
pawlos1976 napisał/a:
Oj, a Strugal adwokatem został czy taka osoba może być karana.
PZDR


W czasie rządów PiS może a nawet powinna zeby się nie wyróżniała


W czasie rzadow PO zamietli by wszystko pod dywan i tez by bylo po problemie.

A co na to wszystko Rysiu Petru?

Mucha - 13-01-2016, 12:24

Jarecki napisał/a:
A co na to wszystko Rysiu Petru?


Komu kredycik we frankach? :)

Scaner - 13-01-2016, 12:57

Mucha napisał/a:
Jarecki napisał/a:
A co na to wszystko Rysiu Petru?


Komu kredycik we frankach? :)

Chętni zawsze się znajda zgodnie z zasada czemuś biedny? Boś głupi czemuś głupi ? Boś biedny.
Taki pisowski obrazek, frankowicze w kupionym mieszkaniu jadą po całości na konto budżetu 500 zyla na dziecko
https://m.youtube.com/watch?v=3JoMSlDKAsk

steve1973 - 13-01-2016, 14:56

Mucha napisał/a:


Komu kredycik we frankach? :)


BIORĘ.... gdzie dają? Pytam poważnie i jestem poważny

wiecznychlopiec - 13-01-2016, 15:32

steve1973 napisał/a:

BIORĘ.... gdzie dają?


tam gdzie powinni... w Szwajcarii...

Pawel71 - 13-01-2016, 16:09

To nie to forum ale jak o frankach - to 80% frankwiczów brała we frankach bo innego by nie dostała - czyli nie miała zdolności kredytowej a teraz płaczą ...
Fiktor - 13-01-2016, 16:23

steve1973 napisał/a:
Mucha napisał/a:


Komu kredycik we frankach? :)


BIORĘ.... gdzie dają? Pytam poważnie i jestem poważny

Poważni to są obywatele Szwajcarii i np. zapisali konstytucyjny zakaz zadłużania kraju przez rząd.
Jeśli nie zarabiasz w równie poważnej walucie, to raczej nie bierz kredytu we frankach... To nie ta waluta zdechnie, jak ktoś krzyknie "sprawdzam" (z obligacjami państwowymi tej czy innej krainy w łapce).

steve1973 - 13-01-2016, 17:07

Fiktor napisał/a:

Jeśli nie zarabiasz w równie poważnej walucie, to raczej nie bierz kredytu we frankach.

E tam... wszystko zależy od poziomu akceptacji ryzyka i dobrego zabezpieczenia się na okoliczność jego materializacji. BIORĘ. Sorki z off top

Grzes - 26-10-2016, 15:17

Czy to prawda ze zapadl juz wyrok?
Jarecki - 08-07-2017, 22:18

Niedlugo mina 4 lata i nic?
Żadnego wyroku? :bicz:
Żadnego sprostowania? :type:
Żadnych przeprosin? :roz:

Czyzby ktoś bil piane, a ktoś miał racje? A może odwrotnie?
A może się pogodzili potajemnie? :usc:

Wie ktoś cos? :569:

Yavox - 09-07-2017, 19:34

Nikt nie wie nic. Ale chodzą pogłoski, że Strugalski jako adwokat podjął się reprezentowania rodziny Krzysztofa Betiuka, który zginał na kursie jaskiniowym prowadzonym przez Andrzeja Kruczkowskiego (cała sprawa mocno opisana na fejsie, również tutaj: http://iantdaccident.com/)

Bardzo jestem ciekaw, czy to prawda - a jeżeli tak, co z tego wyniknie?

pawlos1976 - 10-07-2017, 08:24

Yavox napisał/a:
Nikt nie wie nic. Ale chodzą pogłoski, że Strugalski jako adwokat podjął się reprezentowania rodziny Krzysztofa Betiuka, który zginał na kursie jaskiniowym prowadzonym przez Andrzeja Kruczkowskiego (cała sprawa mocno opisana na fejsie, również tutaj: http://iantdaccident.com/)

Bardzo jestem ciekaw, czy to prawda - a jeżeli tak, co z tego wyniknie?


A gdzie go ma ich reprezentować, Wypadek nie zdarzył się w Polsce, a zwolnienie z odpowiedzialności cywilnej standardowo podpisał jak każdy na kursie.

Pozdrawiam

Mucha - 10-07-2017, 10:01

Takie zwolnienie można sobie wsadzić tam gdzie słońce nie dochodzi, nia ma żadnej mocy prawnej.
Tak samo jakby ktoś podpisał mi oświadczenie, że zwalnia mnie z odpowiedzialności za swoją śmierć, a ja palnąłbym mu z obrzyna w łeb.

pomorzanka - 10-07-2017, 19:42

równie dobrze można brać oświadczenia o zwolnieniu od odpowiedzialności od pasażerów swojego samochodu ;-) na pewno w razie draki policja przyjmie, że śmierć pasażera jest skutkiem zawartej umowy cywilno prawnej, w której denat zwolnił kierowcę od odpowiedzialności za skutek :hihi-:
pawlos1976 - 10-07-2017, 22:03

Mucha napisał/a:
Takie zwolnienie można sobie wsadzić tam gdzie słońce nie dochodzi, nia ma żadnej mocy prawnej.
Tak samo jakby ktoś podpisał mi oświadczenie, że zwalnia mnie z odpowiedzialności za swoją śmierć, a ja palnąłbym mu z obrzyna w łeb.

Mylicie pojęcia odpowiedzialność karna a cywilna. W Polsce takie zwolnienie zadziała zawsze co podpisujecie od odpowiedzialności cywilnej.
PZDR

[ Dodano: 10-07-2017, 23:06 ]
pomorzanka napisał/a:
równie dobrze można brać oświadczenia o zwolnieniu od odpowiedzialności od pasażerów swojego samochodu ;-) na pewno w razie draki policja przyjmie, że śmierć pasażera jest skutkiem zawartej umowy cywilno prawnej, w której denat zwolnił kierowcę od odpowiedzialności za skutek :hihi-:

Nie gadamy o wypadku który w Polsce miał miejsce i tamte służby tam sieę zajmują w Polsce można tylko proces cywilny wytoczyć. Chyba, Że Strugalski będzie ich reprezentował w kraju którym był wypadek.
Pozdrawiam

Yavox - 17-09-2017, 10:54

No i mamy finał:


anarchista - 17-09-2017, 11:09

Sytuacja w nurkowaniu była dziwna instruktor nawywijał i nie ma winnego, może to przełom.
Może instruktor zakręcający tlen w CCR dostanie po łapkach, IANTD udało że nie ma problemu.

pozdrawiam rc

Jacek Wo - 17-09-2017, 14:25

Yavox napisał/a:
No i mamy finał:

Obrazek


Data wyroku jest sprzed roku, czy to na pewno jest finał?

Yavox - 17-09-2017, 19:59

Tak. Była jeszcze apelacja i też dla Strugalskiego wygrana.
Aleksander - 18-09-2017, 07:14

No proszę a czego to się nie naczytalismy o Strugalskm. Może teraz jakiś filmik ktoś nakręci i przeprosi. Wszak chyba wypada.
mbin - 18-09-2017, 13:59

Artykuł Strugalskiego nie zawiera zniesławienia w rozumieniu kk o treści jak w akcie oskarżenia, tylko jego opinię (krytykę) o pewnym zjawisku, na kanwie tego wypadku; nie można więc postawić mu zarzutu, że podał nieprawdziwe zniesławiające fakty; ktoś tu przesadnie zareagował;

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group