Wysłany: 15-05-2014, 22:50 Kombinezon pół-suchy 7 mm TRIBORD
czy jest ktos kto tez testowal i ma negatywne odczucie wzgledem tej polsuchej pianki czy to tylko ja ?
Testowalem rozmiar L oraz Xl i zadnego nie plecam sam zostalem przy mokrej piance .
to co mi sie nie podobalo to sztywny odczuwalny zamek na plecach po zalozeniu.
bardzo trudne spuszczenie powietrza tak aby nie zalegalo w srodku pianki.
nie ma mozliwosci zapiecia zamka bez pomocy drugiej osoby .
ciasna kryza na szyji odczuwalny dyskomfort .
zamek jest plastikowy bardzo latwy do uszkodzenia przy zakladaniu zdejmowaniu.
prawdopodobnie negatywy przeslonily mi pozytywy
Wiek: 48 Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-05-2014, 11:03
Maximusno1 napisał/a:
czy jest ktoś kto tez testowal i ma negatywne odczucie wzgledem tej polsuchej pianki czy to tylko ja ?
Na rzazie Ty i koziołek matołek. Różnica jest taka, że Ty testowałeś i wyrażasz swoją opinię, a koziołek matołek lubi sobie poszczekać
Niestety w Twoim przypadku standardowa rozmiarówka się nie sprawdziła. Sam też mam z nią problem i przy 170cm wzrostu nurkuję w rozmiarze XL.
Odnośnie innych uwag:
Maximusno1 napisał/a:
sztywny odczuwalny zamek na plecach po zalozeniu.
Sam zamek jest dość elastyczny, ale przy problemach z dopasowaniem "francuskiej rozmiarówki" może sprawiać takie wrażenie. Miałem tak w poprzednim modelu.
Maximusno1 napisał/a:
bardzo trudne spuszczenie powietrza tak aby nie zalegalo w srodku pianki.
W jaki sposób wypuszczałeś gaz? Przysiad i włożenie palca pod kryzę zazwyczaj załatwia sprawę.
Maximusno1 napisał/a:
nie ma mozliwosci zapiecia zamka bez pomocy drugiej osoby .
Takich zamków nie zamyka się samemu. ( podobnie jak w suchym ). Przy odpowiedniej technice i odrobinie wprawy można to jednak zrobić:) Ja robię to za pomocą długiego sznurka zblokowanego w drzwiach samochodu.
Maximusno1 napisał/a:
ciasna kryza na szyji odczuwalny dyskomfort .
Tu znów kłania się rozmiarówka, taka kryza to faktycznie masakra.
Maximusno1 napisał/a:
zamek jest plastikowy bardzo latwy do uszkodzenia przy zakladaniu zdejmowaniu.
Na zamki trzeba uważać, a na plastikowe szczególnie. Łatwiej jednak je uszkodzić nie przez zakładanie czy zdejmowanie a przez np piasek. Zamek metalowy taki piasek zmieli, a w plastikowym mogą zmielić się zęby.
Dzięki za uwagi, właśnie dlatego warto przetestować sprzęt na sobie i przekonać się czy pasuje.
syn_biskupa napisał/a:
Półsuchy- to zalany suchy albo za duża pianka )
i w jednym i w drugim Cie wypizdzi
do 28.5 metra zachował pełną szczelność. Gazoszczelny zamek, sklejone szwy, kryza, neoprenowe naszety. Woda nie ma którędy się tam dostać.
Wiek: 59 Dołączył: 02 Kwi 2006 Posty: 1304 Skąd: Kraków
Wysłany: 17-05-2014, 13:41
Aleksander nurkowałeś kiedyś w półsuchym skafandrze?
Ja użytkuję takie od kilku lat - mam trzeci - i jest to naprawdę super konstrukcja. Nie wiem jak konkretnie ten Tribord ale wydaje mi się, że twoje wnioski wynikają z braku doświadczenia co do takich skafandrów. Skafander półsuchy to piękna sprawa jak nie chce ci się tachać suchego, woda ma 18-25 stopni, itp. Półsuchy 7 mm jest tak ciepły jak 2 x 7 mm mokra pianka. Waży mniej. Powietrze usuwa się przez kryzę lub rękaw. Ma wady - zamek na plecach jak suchy. Uczucie braku elastyczności na plecach przez zamek - zanika po kilu nurkach.
To skafander jak wszystko nie dla każdego - ale zadziwiający jest brak takich skafandrów w śród polskich nurków. Takie skafandry są bardzo popularne np. we Włoszech lub Francji.
MSC
Aleksander nurkowałeś kiedyś w półsuchym skafandrze?
Tak
Dla mnie jest idealnym rozwiązaniem. Nie chcę suchego ale jednocześnie za stary jestem na nurkowanie w wodzie o temperaturze 3 stopnie w mokrej piance - da się zrobić ale mie się już nie chce. Zgadzam się z Tobą, że półsuchy ma wady - to prawda, każdy skafander ma wady.
To co mnie irytuje to nie proponowane rozwiązanie ale ciagła, nie kończąca się, permanenta reklama. Produkty decatlona są tanie i mają wartosć wprost proporcionalną do ceny. Obsługa pozostawia wiele do życzenia ale to zupełnie ninna kwestia - piszemy o skafandrach półsuchuch -100 % TAK ale nie z tej firmy
Kolega niedawno nabył taką piankę i.... powiem, że nie odbiega od mojej pianki Maresa. Co więcej zamki wbudowane w nogawki i rękawy znacznie ułatwiają ubieranie - czyli jest lepsza. Jeżeli nie kupię suchacza to z pewnością następną pianką będzie właśnie taka. Nie zależy mi na logo, a półsucha pianka jest atrakcyjnym kompromisem między komfortem a ceną dla niedzielnych nurków takich jak ja. Cena pianki ze sklepu na D tylko poprawia stosunek komfortu do ceny.
Aleksander nurkowałeś kiedyś w półsuchym skafandrze?
Tak
Dla mnie jest idealnym rozwiązaniem. Nie chcę suchego ale jednocześnie za stary jestem na nurkowanie w wodzie o temperaturze 3 stopnie w mokrej piance - da się zrobić ale mie się już nie chce. Zgadzam się z Tobą, że półsuchy ma wady - to prawda, każdy skafander ma wady.
To co mnie irytuje to nie proponowane rozwiązanie ale ciagła, nie kończąca się, permanenta reklama. Produkty decatlona są tanie i mają wartosć wprost proporcionalną do ceny. Obsługa pozostawia wiele do życzenia ale to zupełnie ninna kwestia - piszemy o skafandrach półsuchuch -100 % TAK ale nie z tej firmy
Widzisz dlatego ty jesteś TROLLEM. Reklama czego? Muszę cię martwić ale skafandry TRIBORDA:
1 są projektowane przez nurków i dla nurków
2 stawiają na mega jakość i obsługę klienta tak aby był zadowolony
3 Produkowane sa wtych samych fabrykach co pianki MARKOWE (Twoim zdaniem). Fabryk neoprenu jest na Świecie jest o ile pamiętam 5. Decathlon ma mniejszy zestaw dystrybucji przez co cen lepsza bo nie musi tam byc 100% marży
Luuudzie,co jest grane,pelnia ksiezyca? same napierd...alanki.
w deca...mozna sie dobrze wyposazyc za niewielkie pieniadze,do poziomu rec.
Natomiast kol.Sebastian robi fatalne PR.ww firmie.Moze na fejsdzbuku jego opisy robia wrazenie,ale tu jest forum stricte nurkowe.
Porady typu "wetknij sobie palec",czy "przytnij sobie raczke drzwiami od samochodu"budza usmiech,pomimo najszczerszych staran autora.
Mozna sobie zamknac zamek samemu w tym skafandrze,bez zadnych problemow.wystarczy uzyc glowy.
Preambuła
Stara rzymska maksyma głosi, że wierzy się tylko temu, który ręczy własną głową. Bazując na tej tezie przedkładam moją własną opinię na temat półsuchego skafandra marki Decathlon.
Ostrzeżenie
Malkontentom, zawodowym idiotom i oszołomom serdecznie i stanowczo dziękuje. Jeżeli Twoim żywiołem jest atakowanie wszystkich oraz potępianie wszystkiego w czambuł – to NIE czytaj dalej i NIE KOMENTUJ! Przedstawiona tutaj opinii jest moją własną opinią. Podparta jest ona empirycznym testem, wykonanym własnoręcznie na sobie i za własne pieniądze.
Konstrukcja
Nie od dziś wiadomo, że kupuje się głównie oczami. Patrzysz na niego i… on sam w sobie dobrze wygląda. Dotykasz - dobrej jakości materiały użyte do konstrukcji skafandra oraz solidność jego wykonania: zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz dają poczucia solidności. Materiały są sprężyste, nie ciągną się, nie „piją” itd. Zastosowany wewnątrz materiał jest delikatny w dotyku i daje komfort termiczny (odbija ciepło skóry). Podklejki od wewnątrz i zabezpieczenia uzupełniają obraz całości. Wyprofilowanie i kształt – uwagi poniżej.
Uwagi praktyczne
Przede wszystkim – skafander Decathlon nie próbował mnie zabić od „pierwszego włożenia. Szybko, sprawnie i wygodnie da się go założyć – nawet samemu. Osobiście zajęło mi to jakieś 3 minuty (na spokojnie). Dopasowanie w dużej mierze uzależnione jest od indywidualnych wymiarów. Mimo, iż rozmiarówka jest nietrafiona (M, L i XL to za mało rozmiarów to wyboru) to udało mi się osiągnąć konsensus i skafander jest dopasowany… no może nie w 100% ale jest. Np. Kaptur z mojego rozmiaru jest do wymiany - jest na głowę Obcego. Przestrzeń pomiędzy łydką a kolanem (nie wiadomo czemu kształt tej części nogawki jest jak na „mastodonta”) należy sobie wyrównać ręką i usunąć z niej powietrze. Ramiona i plecy są już –na szczęście- na normalnego człowieka. Po zapięciu gazoszczelnego zamka (przy pomocy drugiego nurka lub samochodu) skafander nie krępuje ruchów. WAŻNE - nie „odciąga” ramion do tyłu, pozwala się schylać, kucać i sięgać rękami do zaworów. Uwaga dotycząca zamka – należy go dobrze domykać aż po jego kres, który wyznaczony jest przez okrągłe zakończenie w kształcie nieco przygniecionej litery O. Tak zapięty daje gwarancję wodo i gazoszczelności.
Uwagi
Ponieważ jest to skafander półsuchy.. to z założenia po nurkowaniu powinno być w nim sucho I tak właśnie jest w rzeczywistości! Po wyjściu z kipieli wody na Piechcinie moje ciało pozostało SUCHE: głębokość nurkowania 15 metrów może nie powala. Czas przebywanie w wodzie – ponad 60 minut. Temperatura 9 stopni. Rezultat: uzyskujemy to co chcieliśmy – czyli nadal mamy suche ciało. Jedyny „przeciek” zanotowałem na lewej ręce, tuż przy lewej manszecie. Manszety wywinąłem zgodnie z sugestiami Sebastiana – po około 3 cm do wewnątrz.
Ocena
W tej kategorii cenowej – nie ma konkurencji. Moim zdaniem to doskonały wybór jako tania i niezawodna alternatywa dla skafandra suchego. Słowem: brać w ciemno i nie kombinować.
Aha – Żeby nie było… NIE jestem związany z Decathlonem w żaden biznesowy sposób. Skafander kupiłem za prawdziwe pieniądze i nie żałuję ani jednej złotówki, która na niego wydałem. Jeżeli tylko wymienię kaptur z zestawu na taki sam, ale mniejszy to będę już w siódmym niebie.
Zastosowany wewnątrz materiał jest delikatny w dotyku i daje komfort termiczny (odbija ciepło skóry).
w którym kierunku, co dzieje się z tym ciepłem?
Piotr B. napisał/a:
Uwagi praktyczne
-
Piotr B. napisał/a:
Przede wszystkim – skafander Decathlon nie próbował mnie zabić od „pierwszego włożenia
- to milo
Piotr B. napisał/a:
Mimo, iż rozmiarówka jest nietrafiona (M, L i XL to za mało rozmiarów to wyboru) to udało mi się osiągnąć konsensus i skafander jest dopasowany… no może nie w 100% ale jest.
- to dobrze, że dało się założyć skafander.
Piotr B. napisał/a:
Np. Kaptur z mojego rozmiaru jest do wymiany - jest na głowę Obcego
- wow
Piotr B. napisał/a:
Po zapięciu gazoszczelnego zamka (przy pomocy drugiego nurka lub samochodu) skafander nie krępuje ruchów.
- to bardzo ważne ale czy ten zamek jest naprawdę GAZOSZCZELNY - wątpię
Piotr B. napisał/a:
tania i niezawodna alternatywa dla skafandra suchego
Kolego, coś takiego nie istnieje
Najważniejsze jest Twoje zadowolenie, gratuluję zakupu i pozdrawiam
Też kupiłem ten skafander, co prawda nie dla mnie ale dla partnurki i jest z niego bardzo zadowolona, nurkowanie w 4 stopniach, sucho i ciepło. Tak jak Piotr pisał delikatne przecieki przy rękawach, ale ogólnie ciało suche po wyjściu z wody. Żona po każdym nurku pierwsze co mówi to, że to zajebisty skafander
Podpisuje sie więc w całości pod opinią Piotra i polecam.
Zastosowany wewnątrz materiał jest delikatny w dotyku i daje komfort termiczny (odbija ciepło skóry).
w którym kierunku, co dzieje się z tym ciepłem?
Piotr B. napisał/a:
Uwagi praktyczne
-
Piotr B. napisał/a:
Przede wszystkim – skafander Decathlon nie próbował mnie zabić od „pierwszego włożenia
- to milo
Piotr B. napisał/a:
Mimo, iż rozmiarówka jest nietrafiona (M, L i XL to za mało rozmiarów to wyboru) to udało mi się osiągnąć konsensus i skafander jest dopasowany… no może nie w 100% ale jest.
- to dobrze, że dało się założyć skafander.
Piotr B. napisał/a:
Np. Kaptur z mojego rozmiaru jest do wymiany - jest na głowę Obcego
- wow
Piotr B. napisał/a:
Po zapięciu gazoszczelnego zamka (przy pomocy drugiego nurka lub samochodu) skafander nie krępuje ruchów.
- to bardzo ważne ale czy ten zamek jest naprawdę GAZOSZCZELNY - wątpię
Piotr B. napisał/a:
tania i niezawodna alternatywa dla skafandra suchego
Kolego, coś takiego nie istnieje
Najważniejsze jest Twoje zadowolenie, gratuluję zakupu i pozdrawiam
ok, postaram się rozwiać wszelkie niedomówienia i obawy PT użytkowników Forum oraz przy pomocy "zaprzyjaźnionych sił" z ramienia nauki podejmę się próby przeprowadzenia testów:
- gazoszczelności skafandra;
- zjawiska odbicia ciepła przez wewnętrzną powłokę.
Korzystać będę (mam taka możliwość) z wiedzy specjalistów i infrastruktury:
- Wojskowej Akademii Technicznej;
- Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Procedura:
1. Specjaliści z ww. Instytucji zaproponują zasady przeprowadzania testów, metody pomiarów, poziomy sukcesu i skuteczności, itd. (nie jestem fizykiem/chemikiem). Niech zadecydują sami specjaliści.
2. Przeprowadzone zostaną testy.
3. Wyniki zostaną upublicznione i opublikowane na tutejszym Forum.
4. Jeżeli całość operacji przebiegnie sprawnie, to będzie można (tak myślę) przeprowadzić testy innych skafandrów celem ich porównania.
Hej, po przeczytaniu wątku wpadłem wczoraj do Decathlonu na Targówku, widziałem i oglądałem wyrób - miłe zaskoczenie. Skafander wykonany (szwy) rzetelnie, materiał od środka przyjemny w dotyku, wzmocnienia na kolanach ok, moje wątpliwości wzbudziły jedynie manszety (materiał z jakiego je wykonano) i plastikowy zamek, cena bardzo przystępna, ogólnie skafanderek wywarł na mnie pozytywne wrażenie Od wielu lat używam skafandra pół-suchego i jest to dobra alternatywa między zwykłą pianką (mokrą) a sucharem Dodam że nuram zazwyczaj w naszych dość chłodnych wodach a grajerek docieplam w zależności od temp wody i profilu nurka.
Wiek: 48 Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 445 Skąd: Łódź
Wysłany: 17-06-2014, 07:33
z wniosków racjonalizatorskich do fajnie gdyby kolejna wersja była wykonana z crash-neoprenu:
miałoby toto wtedy np 4mm grubości ,
wymagało mniejszego balastu i nie kompresowało się pod wodą
Wysłany: 19-06-2014, 22:03 Jestem po testach tego skafandra
Jestem po nurkach wykonanych w tym półsuchym skafandrze Triborda. Nurki raczej nie były głebokie (do 12m) ale juz poniżej ternokliny ,głębiej temp wody 8st C. płycej około 16-18st C.Po kilkudziesięciuminutowych nurkowaniach mogę z czystym sumieniem polecić ten skafander. Jestem zmarzluchem, a po nurkowaniach w tym skafandrze było mi ciepło i po zdjęciu o dziwo sucho. Jedyne zimno czułem na twarzy i w stopach przez mokre buty. Uważam,że to bardzo dobra alternatywa do mokrej pianki,wiadomo,że suchacza nic nie zastąpi. Polecam z czystym sumieniem,tym bardziej,że mam już m.in. pianki Triborda i jestem z nich zadowolony pod względem jakości materiału i wykonania.
[ Dodano: 19-06-2014, 23:06 ]
Piotr Stańczuk napisał/a:
z wniosków racjonalizatorskich do fajnie gdyby kolejna wersja była wykonana z crash-neoprenu:
miałoby toto wtedy np 4mm grubości ,
wymagało mniejszego balastu i nie kompresowało się pod wodą
Co do balastu to miałem tylko 4kg ,ale ogolnie mało potrzebuje balastu.
z wniosków racjonalizatorskich do fajnie gdyby kolejna wersja była wykonana z crash-neoprenu:
miałoby toto wtedy np 4mm grubości ,
wymagało mniejszego balastu i nie kompresowało się pod wodą
Na fakt.... miałem na sobie 14 kg i nadal nie było komfortowo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko